„Bodnar ma krew na rękach” - powiedział Morawiecki. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar pozwał Mateusza Morawieckiego. Chodzi o wypowiedź byłego premiera, w której polityk przypisał ministrowi odpowiedzialność za ugodzenie nożem polskiego żołnierza na polsko-białoruskiej granicy. Bodnar domaga się przeprosin oraz wpłaty 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. „To było przekroczenie granic uczciwej debaty publicznej” – powiedział minister. Dodał, że były premier powinien uważać na słowa.– Wypowiedź byłego premiera Mateusza Morawieckiego, że szef MS Adam Bodnar ma „krew na rękach” jest nieakceptowalna – podkreślił dr Kamil Rudol, jeden z pełnomocników prawnych Bodnara, którzy w poniedziałek wnieśli do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych.O tym, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar złożył pozew przeciwko Mateuszowi Morawieckiemu poinformowała w poniedziałek „Rzeczpospolita”. Bodnar domaga się od byłego premiera m.in. przeprosin za przypisanie mu odpowiedzialności za ugodzenie nożem polskiego żołnierza na polsko-białoruskiej granicy.Nieakceptowalne określenieJak wyjaśnił dr Rudol, jest to określeniem nieakceptowalnym z perspektywy prawnej i ludzkiej nie tylko dla jego klienta, ale także dla opinii publicznej.Poinformował też, że pozew został złożony w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który najpierw podejmie czynności formalnoprawne, a następnie już merytoryczne. Termin rozpoznania sprawy zależny jest od sędziego, m.in. od liczby spraw, które są w jego referacie. Prawnik przypomniał też, że zgodnie z procedurą pozwany – po otrzymaniu odpisu pozwu – zostanie zobowiązany do przedstawienia swojego stanowiska w tej sprawie, czyli do odpowiedzi na pozew, po którym z kolei powód może zostać zobowiązany do przedstawienia repliki.ZOBACZ TAKŻE: Cinkciarz skarży się do UOKiK. Chce pół miliarda odszkodowaniaPozew dotyczy wydarzeń z przełomu maja i czerwca. Były premier zwołał konferencję prasową po śmierci polskiego żołnierza, ranionego nożem przez mężczyznę, który chciał sforsować zaporę chroniącą polską granicę. Mateusz Morawiecki mówił wówczas między innymi, że Adam Bodnar ma krew na rękach.