Youtuber nie przyznaje się do winy. Sąd Okręgowy w Szczecinie utrzymał w poniedziałek postanowienie o aresztowaniu youtubera Kamila L., znanego jako Budda oraz jego partnerki Aleksandry K. – poinformował rzecznik tego sądu sędzia Michał Tomala. Podejrzani pozostaną w areszcie do 11 stycznia. Sąd nie uwzględnił zażaleń obrońców na decyzję sądu niższej instancji, na mocy której Kamil L. i Aleksandra K., podejrzani o udział w grupie przestępczej i przestępstwa karnoskarbowe zostali aresztowani na trzy miesiące.Sąd, podtrzymując decyzję o areszcie, uznał m.in., że w sprawie istnieje obawa matactwa procesowego ze strony podejrzanych – poprzez bezprawne wpływanie na gromadzony materiał dowodowy, jak również ucieczkę za granicę.Skrócony przy tym został okres aresztowania do 11 stycznia. To korekta o jeden dzień, ponieważ – jak wyjaśnił sędzia Tomala – sąd rejonowy podjął decyzję o aresztowaniu do 12 stycznia, jednak prokurator wnosił o areszt do 11 stycznia, a sąd nie może orzekać na niekorzyść podejrzanych.Zatrzymanie BuddyKamil L., znany szerzej jako Budda, został zatrzymany przez CBŚ 14 października w jednym z warszawskich hoteli tuż przed zaplanowaną wycieczką do Maroka, skąd mieli uciec do Stanów Zjednoczonych. Wraz z nim w ręce służb trafiło dziewięć innych osób.Zawiadomienie do Prokuratury Krajowej w Szczecinie w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej złożyła Krajowa Administracja Skarbowa. Grupa ta miała zajmować się wyłudzaniem podatku od towarów i usług oraz organizować nielegalne gry hazardowe – loterie w internecie.W sprawie przeszukano także kilkanaście miejsc, w których zabezpieczono m.in. dokumentację księgową i dokumentację elektroniczną. Na rachunkach bankowych osób i spółek związanych ze sprawą zablokowano ponad 90 mln zł. Służby zabezpieczyły również 51 samochodów o szacunkowej wartości ponad 38 mln zł, nieruchomości o szacunkowej wartości 30 mln zł, sztabki złota oraz gotówkę.Zobacz także: Zatrzymanie Buddy. Wspólnik youtubera zabrał głosZarzuty prokuraturyNiedługo po zatrzymaniu Budda został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Wcześniej prokurator przedstawił mu zarzuty przestępstw podatkowych, prania brudnych pieniędzy, a także kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.Główny zarzut dla youtubera to zaniżanie wpływów podatkowych ze sprzedawanych przez niego losów. Zamiast stawki 20 proc., jaką obłożone są loterie, youtuber oddawał państwu tylko 5 proc. swoich przychodów, bo losy sprzedawał jako e-booki.Tymczasowy areszt zastosowano wobec także czterech innych osób. Pozostała piątka została objęta mniej restrykcyjnymi środkami zapobiegawczymi.Gigantyczne straty dla Skarbu PaństwaNa nielegalnej działalności Buddy i jego współpracowników Skarb Państwa miał stracić co najmniej 60 mln zł. A to oznacza, że zyski youtubera i jego grupy mogły wynieść w ciągu tylko trzech lat (śledztwo obejmuje okres od 1 października 2021 do 1 października 2024 r.) nawet 400 mln zł.Budda nie przyznaje się do winy.