Ustalenia niezależnego arabskiego serwisu. Bojownicy wspieranego przez Iran Hezbollahu coraz częściej opuszczają swoje stanowiska i uciekają przed nacierającą izraelską armią. To ustalenia niezależnego arabskiego serwisu internetowego Elaph, które podje izraelski dziennik „Jerusalem Post”. Według doniesień, odkąd Izrael rozpoczął operacje lądowe w południowym Libanie, terroryści Hezbollahu zaczęli porzucać swoje posterunki i uciekać – często wraz z rodzinami – do Syrii.Reporterzy Elaph ustalili, że wpływ na falę dezercji miała też operacja izraelskiego wywiadu, która doprowadziła do serii eksplozji pagerów, w wyniku których zginęło wielu bojowników, zaś tysiące zostało rannych. Ucieczki mają być również efektem izraelskich ataków lotniczych na Liban, których efektem jest eliminacja czołowych postaci ruchu, w tym lidera Hassana Nasrallaha.Elaph podaje, że wielu bojowników nie zgłasza się na wezwania dowódców i nie czeka w wyznaczonych lokalizacjach w pobliżu strefy walk z izraelską armią. W odpowiedzi Hezbollah przerzuca część sił na południe Libanu.Problemy HezbollahuWedług doniesień, w wyniku fali dezercji Hezbollah zmaga się z wieloma problemami. Trudności dotyczą między innymi komunikacji czy werbowania nowych bojowników.Do ostatniej eskalacji na Bliskim Wschodzie doszło po terrorystycznym ataku Hamasu na południe Izraela 7 października 2023 roku. Podczas tego ataku zabito około 1200 osób, a 251 porwano. Jak informują władze lokalne, w rezultacie izraelskiej ofensywy przeciwko Hamasowi zginęło dotąd ponad 42,8 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy jest zrujnowana, większość z jej mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami.Izrael został zaatakowany również przez Hezbollah z terytorium Libanu, wobec czego rozpoczął operację lądową w tym kraju. Według obliczeń agencji, w ciągu miesiąca izraelskich działań zbrojnych w Libanie zginęło co najmniej 1620 osób. Czytaj więcej: Ostrzał budynku mieszkalnego w Libanie. Wielu zabitych i rannych