Maja Włoszczowska w „Sto pytań do” TVP Info. – Byłam wielką fanką Whitney Houston. Chciałam śpiewać tak, jak ona, ale mój talent muzyczny zakończył się na szkole podstawowej – powiedziała Maja Włoszczowska w programie „Sto pytań do” TVP Info. Była kolarka mówiła też o równouprawnieniu w sporcie. Maja Włoszczowska w programie „Sto pytań do” była pytana o to, dlaczego jest tak mało kobiet w zarządach związków sportowych. – To są dwie kwestie. Jedna to na pewno chęci kobiet. Wiele z nich po zakończeniu kariery sportowej decyduje się na macierzyństwo i nie chce brać udziału w zarządzaniu polskim sportem. Na pewno są jeszcze bariery w związkach sportowych, które powodują, że są one zawładnięte przez mężczyzn i niekoniecznie kobiety są tam chętnie wpuszczane. W dużej mierze jest to myślenie stereotypami i kobiety nie próbują, obawiają się tego – powiedziała. Włoszczowska przyznała, że trafiła do wyjątkowej dyscypliny.– Miałam wielkie szczęście, że trafiłam do dyscypliny sportu, która od samego początku wprowadziła równouprawnienie. Ścigałyśmy się na tych samych trasach, co mężczyźni. Miałyśmy takie same transmisje telewizyjne. Może nagrody na początku były różne, ale szybko to wyrównano. I można powiedzieć, że kolarstwo górskie jest pionierem i wyznacznikiem – powiedziała. Czytaj także: „Kiedyś chciałam ze sobą skończyć”. Stanisława Celińska szczerze o chorobie alkoholowej„Nigdy nie marzyłam o byciu sportowcem”Maja Włoszczowska przyznała, że miała w swojej karierze momenty zwątpienia. – Takim momentem nie był Londyn (z powodu kontuzji nie wystąpiła na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie – red.). Gdybym wtedy miała takie myśli, to powrót po kontuzji byłby zupełnie niemożliwy. Wielu lekarzy mówiło wtedy, że po takiej kontuzji nie wraca się do zawodowego sportu. Takie momenty zwątpienia były dwa. Pierwszy rok wcześniej, kiedy nie mieliśmy w drużynie atmosfery i jazda na zgrupowanie była psychologiczną męczarnią. Wtedy zdecydowałam się na zmianę trenera. Drugi moment miałam przed igrzyskami w Rio, które zakończyły się wielkim sukcesem – powiedziała. Kiedy zainteresowała się sportem?– Nigdy nie marzyłam, żeby zostać zawodowym sportowcem. Moja mama uwielbiała jeździć na rowerze i wciągnęła mnie i brata. Potem okazało się, że mam do tego talent. Chciałam być piosenkarką. Byłam wielką fanką Whitney Houston, chciałam śpiewać tak jak ona, ale mój talent muzyczny zakończył się na szkole podstawowej. W tańcu też mi nie wyszło, ale w podstawówce zawsze moim ulubionym przedmiotem był wf i matematyka, dlatego poszłam na Politechnikę Wrocławską na matematykę i zostałam zawodowym sportowcem – podsumowała. Czytaj także: Jacek Braciak znów zagra w serialu „Rodzinka.pl”? Aktor postawił jeden warunek