Rekordowe tempo odwiertów. Nowy, probiznesowy rząd i obawy o dostawy ropy z Bliskiego Wschodu – to główne przyczyny masowego wydobycia ropy i gazu w argentyńskiej Patagonii. Prowadzonym w rekordowym tempie odwiertom towarzyszy budowa gazociągów, którymi paliwo ma popłynąć między innymi do stolicy kraju, Buenos Aires. Rząd libertariańskiego prezydenta Javiera Mileia promuje eksport ropy i gazu. W ten sposób próbuje pozyskać zagraniczne waluty i wyprowadzić kraj z głębokiego kryzysu finansowego. Rząd ogłosił też wiele zachęt, żeby przyciągnąć wielkie inwestycje, między innymi w branży energetycznej.Vaca Muerta, po hiszpańsku „Martwa Krowa”, to formacja łupkowa w północnej części Patagonii. To właśnie tam odbywają się aktualnie masowe odwierty. Obszar ma powierzchnię zbliżoną do rozmiarów Belgii, a znajdują się tam drugie na świecie złoża gazu łupkowego i czwarte ropy z łupków. Daleko jeszcze jednak do wykorzystania pełni tego potencjału.W miasteczku Anelo, gdzie jeszcze kilkadziesiąt lat temu było tylko kilka domów, teraz stoją hotele, restauracje, a nawet kasyno dla przybywających tłumnie pracowników sektora wydobywczego – relacjonuje Reuters.„Boom już tu jest. Dawniej nic tu nie było, zupełnie nic” – powiedziała Monica Paredes, 70-letnia mieszkanka miasta.„Wzrost jest tak zawrotny, że infrastruktura nie nadąża za rosnącą liczbą ludności” – podkreślił były argentyński sekretarz ds. zasobów węglowodorów Jose Luis Sureda.Władze oceniają, że Vaca Muerta może dostarczać 2 mln baryłek ropy dziennie, prawie pięć razy więcej niż wynosi obecnie wydobycie ropy z łupków w Argentynie. Coraz więcej osób wierzy, że dzięki potencjałowi Vaca Muerta kraj ten może się stać ważnym podmiotem na światowym rynku paliw. Żeby tak się stało, potrzebne są jednak, jak podkreślają eksperci, wielomiliardowe inwestycje w infrastrukturę, w tym terminale eksportu gazu, urządzenia i siłę roboczą.CZYTAJ TEŻ: Wyborcza loteria Elona Muska nielegalna? Resort sprawiedliwości ostrzega