Masa osiąga nawet tysiące kilometrów na sekundę. Będąca częścią NASA, Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) opublikowała pierwsze zdjęcia pierwszego na świecie operacyjnego koronografu kosmicznego (CCOR-1), który prowadzi obserwację korony Słońca, czyli zewnętrznej atmosfery naszej gwiazdy. Urządzenie znajduje się na pokładzie satelity GOES-19. Portal Puls Kosmosu wskazuje, że CCOR-1 rozpoczął obserwację korony Słońca 19 września. Zebrane dane zostaną wykorzystane do lepszego prognozowania pogody kosmicznej. Koronograf kosmiczny śledzi koronalne wyrzuty masy (CME), czyli potężne wybuchy plazmy i energii magnetycznej, które mogą wpływać na pogodę kosmiczną na Ziemi.Wyrzuty masy mogą wywołać burze geomagnetyczne, które zakłócają działanie satelitów, GPS. Do tego zagrażają bezpieczeństwu astronautów, zakłócają komunikację lotniczą i sieci energetyczne. Burze magnetyczne są również odpowiedzialne zjawisko zorzy polarnej widziane z Ziemi.Koronograf kosmiczny wykonuje zdjęcia co 15 minut. Naukowcy wykorzystali dysk przesłaniający jasne światło słoneczne, żeby uzyskać wgląd w funkcjonowanie znacznie delikatniejszej korony. Pierwszy uwieczniony wyrzut masy pokazuje erupcje strumieni plazmy słonecznej poruszające się z prędkością od setek do tysięcy kilometrów na sekundę. Czytaj więcej: NASA zbada księżyc Jowisza. Agencja sprawdzi czy nada się do kolonizacji