Ivan Mordisco kontroluje południe Kolumbii. Kolumbia osiągnęła znaczne postępy w walce z wylesianiem, redukując jego skalę w 2023 r. aż o 36 proc. Minister środowiska, Susana Muhamad, uznała ten wynik za przełomowy, jednak mieszkańcy Amazonii są sceptyczni wobec stabilności tych osiągnięć. W dużej mierze zależy ona bowiem od kaprysu przywódcy kolumbijskich partyzantów – Ivana Mordisco. Néstor Gregorio Vera Fernández – lepiej znany pod pseudonimem Ivan Mordisco – jest przywódcą Centralnego Sztabu Generalnego (EMC), jednej z największych grup zbrojnych w Kolumbii. Zarzucane mu przestępstwa – handel narkotykami, masowe zabijanie cywilów czy przymusowa rekrutacja dzieci – zapewniły mu miejsce na liście terrorystów i uczyniły jednym z głównych celów kolumbijskich służb.Mordisco zyskał władzę nad południowymi rejonami Kolumbii dzięki bezwzględności swojej i swoich ludzi, którzy są byłymi bojownikami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FRAC). W 2022 r. ustanowił ścisłe roczne limity wycinki lasów na kontrolowanych przez siebie terenach. Ci, którzy je przekroczyli, musieli liczyć się z grzywnami, przymusową pracą lub nawet śmiercią.Zmiana strategiiTylko w ostatnim roku udało się zredukować skalę wylesiania w kraju o 36 proc., co minister środowiska Susana Muhamad nazwała „przełomowym wynikiem”. Według Pedro Arenasa z organizacji Viso Mutop to właśnie wprowadzone przez EMC „nakazy ograniczające wycinanie i wypalanie lasów miały największy wpływ na ograniczenie wylesiania”. Z kolei sam Mordisco zyskał dzięki nim pozycję do negocjacji pokoju z kolumbijskim rządem. Kiedy jednak rząd zerwał negocjacje z EMC na początku tego roku, po tym jak jego bojownicy zbombardowali posterunek policji i zamordowali lokalnego przywódcę, Mordisco nie tylko cofnął zakaz, ale rozpoczął także naciski na rolników, by ci wycinali więcej drzew.Zobacz także: Autostrada za łapówkę. Były prezydent skazany na 20 lat więzieniaZakłócenia podczas COP16Mordisco może jednak zniweczyć cały postęp swojego kraju w zakresie ochrony środowiska. Postęp, do którego się przecież w pewnym stopniu przyczynił. Mieszkańcy Amazonii, siły pokojowe i eksperci ds. środowiska podkreślają, że działania Mordisco i EMC obecnie „stanowią ogromną przeszkodę dla rządowych planów ochrony środowiska”.Dodatkowo kierowane przez niego siły EMC zagroziły także zakłóceniem spotkania COP16, na którym prezydenci i ministrowie z całego świata dyskutują o tym, jak ratować światową różnorodność biologiczną. Odbywa się ono od 21 października do 1 listopada w kolumbijskim mieście Cali.– COP16 zakończy się niepowodzeniem, nawet jeśli miasto zostanie zapełnione wojskiem – zapowiedział Mordisco. Rzecznik EMC dodał, że grupa nie ma w planach bezpośredniego ataku na szczyt. Tygodnie tuż przed wydarzeniem stały jednak pod znakiem kolejnych brutalnych ataków w okolicach Cali, które zmusiły rząd do wysłania na ulice dodatkowych oddziałów wojska.