Sprawa zabójstwa Witolda Wójtowicza. Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi A., który pobił warszawskiego społecznika Witolda Wójtowicza. Działacz zmarł w szpitalu. Do zdarzenia doszło w czerwcu przy ul. Emilii Plater w czasie cyklicznej akcji wydawania darmowych posiłków ubogim. W kolejce doszło do sprzeczki, gdy sprawca zajął miejsce poza kolejnością. W odpowiedzi na zwrócenie mu uwagi przez pokrzywdzonego, znajdujący się pod wpływem alkoholu Sylwester A. obrzucił go wyzwiskami i ruszył w jego kierunku. Pokrzywdzony próbował odepchnąć sprawcę, na co ten odpowiedział atakiem.– Pokrzywdzony nie zadawał ciosów, próbując jedynie zasłaniać się rękami. Sylwester A. zadał łącznie 17 ciosów, w wyniku których pokrzywdzony osunął się na ziemię i stracił przytomność. Sprawca został odciągnięty od ofiary przez osoby postronne, jednakże służby zostały wezwane do nieprzytomnego mężczyzny dopiero po kilkunastu minutach. Funkcjonariusze Policji ustalili tożsamość sprawcy w oparciu o wskazania znajdujących się na miejscu świadków zdarzenia – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Antoni Skiba. Zobacz też: Tragedia w Bydgoszczy. Nie żyje ciężko pobite dziecko„Zmarł tego samego dnia”Podkreślił, że Sylwester A. zadał ofierze ciosy zaciśniętą pięścią w głowę, a pokrzywdzony zmarł tego samego dnia po przetransportowaniu do szpitala.– W trakcie postępowania przygotowawczego ustalono, że przyczyną śmierci pokrzywdzonego społecznika było pourazowe krwawienie śródczaszkowe będące wynikiem zadanej dużej ilości ciosów w głowę. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że podejrzany w chwili zdarzenia był w pełni poczytalny – wyjaśnił prokurator Skiba.Kim jest sprawca?Sylwester A. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa, wyjaśnił, że tego dnia spożywał alkohol i nie pamięta ani przebiegu zdarzenia, ani też powodu konfliktu z pokrzywdzonym.– Sylwester A. ma 35 lat, jest bezrobotnym, bezdzietnym kawalerem, nie był karany na terenie Polski. Za zarzucany mu czyn grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 5 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności – poinformował prokurator Skiba. Zobacz także: Pobił i znieważył taksówkarza na tle narodowościowym. 46-latek zatrzymany