Operacja zakończyła się sukcesem. Myszołowca towarzyskiego, zwanego też jastrzębiem Harrisa, uratowali strażacy i przyrodnicy z bielskiego ośrodka Mysikrólik. Ptak utknął na drzewie po tym, jak linka przyczepiona do jego nóg zahaczyła o gałąź. Okoliczni mieszkańcy zaalarmowali straż pożarną. Myszołowiec towarzyski, zwany jastrzębiem Harrisa, to dość dość popularny ptak sokolniczy.„Ten młody osobnik zapewne zwiał opiekunowi i błąkał się po okolicy. Niestety przedłużka - linka około 2 m długości przyczepiona do spętanych nóg ptaka, zaczepiła się o gałąź osiedlowego drzewa” – wyjaśnili przyrodnicy z ośrodka Mysikrólik w Bielsku-Białej.Na nietypowy widok zwrócili uwagę mieszkańcy, którzy wezwali na pomoc strażaków. „Harris był lekko wychudzony, więc obejrzała go lekarz weterynarii. Najbliższe dni spędzi w Mysikróliku, licząc na pojawienie się swojego opiekuna, który udokumentuje jego legalne pochodzenie” – dodali przyrodnicy.Film z nietypowej akcji ratunkowej można obejrzeć tutaj.Ośrodek Mysikrólik w Bielsku-Białej to jedno z niewielu miejsc w Polsce, które pomagają chorym lub kontuzjowanym dzikim zwierzętom.CZYTAJ TEŻ: Koń nie żyje, motocyklista w szpitalu. Zagadkowy wypadek w Wielkopolsce