To były mocne wstrząsy, ale nie niszczące. W sobotę rano w powiecie chrzanowskim w Małopolsce zatrzęsła się ziemia. Wstrząsy miały być słyszalne i odczuwalne m.in. w Babicach, Chrzanowie, Libiążu, Płazie. Ich źródłem miała być kopalnia węgla kamiennego Janina w Libiążu. W wyniku zdarzeń nikt nie ucierpiał – podała w oświadczeniu spółka, do której należy kopalnia. „Nikt z pracowników nie został poszkodowany, natomiast prewencyjnie wycofano załogę z rejonu zdarzenia i wstrzymano prowadzenie robót górniczych. Spółka otrzymała zgłoszenia o odczuciu wstrząsu przez mieszkańców; pracownicy kopalni niezwłocznie przystąpili do weryfikacji zgłoszeń dotyczących wystąpienia ewentualnych szkód górniczych” – poinformował w oświadczeniu Południowy Koncern Węglowy S.A., do którego należy Janina. Wśród kilku sobotnich wstrząsów najsilniejszy był ten o godz. 8:32. Osiągnął on skalę tzw. górniczej siódemki (wstrząs o energii 5,0E+07) - oznacza to, że był wstrząsem mocno odczuwalnym, ale nie niszczącym. Wysokoenergetyczne wstrząsy to te, które przekraczają tzw. górniczą piątkę. Rzeczniczka prasowa Południowego Koncernu Węglowego Paulina Mikołajczyk podkreśliła, że wstrząsy są normalnym skutkiem działalności górniczej, bywają odczuwalne i wówczas mogą stanowić dyskomfort dla mieszkańców, jednak na chwilę obecną nie stwarzają zagrożenia.Odszkodowania W przeszłości wstrząsy powodowały drobne szkody, za co kopalnia wypłacała mieszkańcom odszkodowania. „W zakładzie górniczym Janina na bieżąco prowadzone są działania zmierzające do minimalizowania występowania zjawiska wstrząsów” – zaznaczyła rzeczniczka. W kopalni bezpośrednio nad pokładem węgla zalegają warstwy piaskowców, które w wyniku prowadzonej eksploatacji – czyli wybierania pokładów węgla - ulegają łamaniu, co powoduje powstawanie wstrząsów odczuwalnych na powierzchni. Czytaj także: Tragedia w kopalni. Nie żyje odnaleziony górnik