W tragicznym wypadku zginęły cztery osoby. Do wypadku doszło w piątek po 23:00. Na remontowanym odcinku S7, w miejscowości Borkowo, zderzyło się 21 pojazdów. 4 osoby zginęły, 12 trafiło do szpitala. Wśród poszkodowanych są dzieci.Poszkodowanym pomagało między innymi Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, a także kilkanaście zespołów straży pożarnej. Akcję utrudniał fakt, że kilka rozbitych samochodów zaczęło płonąć.„Wstępne ustalenia są takie, że 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym najechał na tył poprzedzających pojazdów. Mężczyzna został zatrzymany. Przebywa w izbie zatrzymań. Został zbadany pod kątem trzeźwości przez policjantów i był trzeźwy. Jego krew została zabezpieczona do dalszych badań toksykologicznych” – tłumaczy młodszy aspirant Karol Kościuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim.Dlaczego doszło do karambolu na trasie S7? Strażacy tłumaczyli, że warunki jazdy w nocy były raczej dobre. Co w takim razie przyczyniło się do wypadku?– Wydaje mi się, że kierujący, którzy poruszali się od strony Warszawy w kierunku Trójmiasta, przez kilkadziesiąt kilometrów jechali w bardzo komfortowych warunkach. [...] I nagle wjeżdżamy na odcinek remontowany, w nocy, w warunkach niedostatecznej widoczności. Być może następuje zawilgocenie nawierzchni, mgła, no i czasami dochodzi do takiej sytuacji, że kierowcy wjeżdżają na remontowany odcinek, mają problemy z identyfikacją właściwego pasa ruchu, mylą żółte linie ciągłe z białymi, a potem automatycznie naciskają na pedał hamulca – tłumaczył na antenie TVP Info ekspert ruchu drogowego Marek Kąkolewski.– I taki kierujący samochodem ciężarowym, który zobaczył nagle snop świateł stop z samochodów osobowych, może nie zachował bezpiecznego odstępu, może jechał zdecydowanie za szybko. Droga hamowania jest tu nawet 4-krotnie dłuższa niż w przypadku samochodu osobowego. I doszło do dramatu, najechania na samochody osobowe, wystąpił efekt domina – dodał.Dokładne przyczyny wypadku wyjaśnią teraz policjanci i prokuratura. Utrudnienia w miejscu wypadku trwały do sobotniego przedpołudnia. Droga S7 od węzła Lipce w kierunku Gdyni była zamknięta, policja zorganizowała objazdy. Ruch w tym miejscu został już przywrócony.CZYTAJ TEŻ: To już pewne. Będą nowe gminy w Polsce