Politolog o strategii premiera. Premier Donald Tusk ma rangę samca alfa w swojej partii, ale zdaje sobie sprawę, że komunikacja, którą stosuje wobec ludzi KO, nie zda egzaminu wobec niezależnych bytów tworzących koalicję rządzącą – mówi politolog prof. Wawrzyniec Konarski, odnosząc się do sprawy ogłoszenia strategii dla migracji. Na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów – przy zdaniu odrębnym wyrażonym przez czterech ministrów z Nowej Lewicy – rząd przyjął zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska strategię migracyjną.Polska 2050 poparła strategię po tym, jak na wniosek ministrów ugrupowania dopisano m.in. zapis gwarantujący, że „czasowe zawieszanie rozpatrywania wniosków o azyl w sytuacji poważnego zagrożenia powinno być możliwe tylko pod kontrolą parlamentu, z zapewnieniem szczególnej ochrony grup wrażliwych (dzieci, kobiety w ciąży), w oparciu o najlepsze praktyki innych demokratycznych państw”.Czytaj także: Unijni liderzy o migracji. Ważni gracze „wyrazili zrozumienie”Zapowiedź lidera PO, premiera Donalda Tuska w sprawie strategii migracyjnej padła podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej 12 października i wywołała spore komentarze w kraju i za granicą. Lider Polski 2050 Szymon Hołownia oświadczył, że nikt nie konsultował się z jego partią w tej sprawie.W podobnym tonie wypowiadał się współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. – Dostajemy materiał 24 godziny przed rządem, materiał natury zasadniczej. Jesteśmy za polityką emigracyjną, żeby była jasność, tylko czy nie można było pogadać dłużej – mówił w TVN24.O taktykę zastosowaną przez szefa rządu wobec koalicjantów PAP zapytała politologa prof. Wawrzyńca Konarskiego.Nawyk decydowania o wszystkim– Premier Donald Tusk jest osobą mającą rangę samca alfa w swojej partii, zresztą nie tylko w Platformie Obywatelskiej, ale i w całej strukturze Koalicji Obywatelskiej, którą stworzył. Tusk jest osobą, która ma nawyk decydowania o wszystkim samodzielnie, w związku z tym prawdopodobnie chciał w ten sposób wykazać ważność swojej osoby z perspektywy całego tego obozu rządzącego – ocenił prof. Konarski.Jego zdaniem jest to problem, który można nazwać „utrzymaniem dystansu”. – Donald Tusk stał się wodzem w swojej partii. Jest innym typem wodza niż Jarosław Kaczyński, który przez wiele lat był wodzem typu autokratycznego, jeśli chodzi o formę i treść. Natomiast Tusk był przykładem wodza, którego wodzostwo nazywam aksamitnym. Z jednej strony był w stanie zawsze przeforsować swoje poglądy, a jednocześnie był także w stanie pozbawić znaczenia ludzi, którzy nawet kiedyś byli mu bliscy. Ale robił to za pomocą technik perswazyjnych, a więc krótko mówiąc, umiał się z tego wybronić – zaznaczył ekspert.Zobacz także: Nowa strategia migracyjna. Znamy szczegóły projektu– Tusk na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że komunikacja, którą mógł stosować wcześniej wobec ludzi z Platformy, a także teraz wobec ludzi z Koalicji Obywatelskiej, prawdopodobnie nie zdałaby egzaminu wobec dwóch, a nawet trzech, samodzielnych i chcących być niezależnymi bytów, które tworzą obecną koalicję rządzącą. W związku z tym wybrał wariant, który jest już mu bliższy i który jest dowodem na postępowanie o charakterze dość apodyktycznym – podkreślił profesor.Niejednoznaczna sytuacjaOdnosząc się do kwestii prawa do azylu, prof. Konarski zwrócił uwagę, że z jednej strony sprawa dotyczy decyzji w bardzo trudnej sprawie, która z pewnością nie może być traktowana jednoznacznie, ponieważ nie można negować oceny premiera w sprawie zagrożenia bezpieczeństwa państwa. – Ale z drugiej strony trudno też akceptować jego poglądy, które są niekiedy uznawane za te, które mogą łamać prawo, w tym Konstytucję – zauważył.Zdaniem prof. Konarskiego, w tym wypadku zwyciężyła maniera Tuska stosowania zachowań, którymi chce wykazać, że „jest pierwszym poruszaczem i głównym gwarantem utrzymania spoistości tej koalicji”. – Ale na dłuższą metę to nie jest sytuacja do powtórzenia, ponieważ zawsze cierpliwość materiału ludzkiego będzie się w pewnym momencie wyczerpywać. Myślę, że stosowanie tego typu technik zarządzania całym obozem rządzącym nie może być uznane za metodę, która będzie metodą bezustannie skuteczną – ocenił profesor.Strategię migracyjną na lata 2025-2030 „Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo” rząd przyjął we wtorek. W czwartek treść liczącego 36 stron dokumentu opublikowano na stronie Kancelarii Premiera.