Zginął w ataku na konwój wolontariuszy. Prokuratura Okręgowa w Przemyślu stara się ustalić okoliczności śmierci Damiana Sobóla – polskiego wolontariusza, który zginął podczas niesienia pomocy w Strefie Gazy. W tym celu zwróciła się o pomoc m.in. do USA. Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 kwietnia, w wyniku ataku wojsk izraelskich na konwój humanitarny World Central Kitchen. Wraz z Polakiem śmierć poniosło sześć innych osób, m.in. obywatele USA i Australii.Wolontariusze transportowali żywność ze statku do miejsc dystrybucji pomocy dla ofiar wojny. Po ataku trzech wysokiej rangi generałów izraelskiej armii otrzymało nagany, a dwóch innych podało się do dymisji.Prokuratura prosi o pomoc USAPrzemyska prokuratura, która wszczęła w tej sprawie śledztwo, poinformowała, że zrealizowała już większość czynności możliwych do wykonania na terenie Polski. Za pośrednictwem Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Sprawiedliwości zwróciła się również z wnioskami o międzynarodową pomoc prawną do właściwych organów Izraela i Autonomii Palestyńskiej.Zażądała przekazania całości informacji i materiałów dowodowych, zgromadzonych podczas śledztw. Wnioskowano również o wydanie dodatkowych dowodów oraz przesłuchanie szeregu świadków.Ani strona palestyńska, ani izraelska nie zareagowały na te wnioski. W związku z tym prokuratura zwróciła się o międzynarodową pomoc prawną do Stanów Zjednoczonych, skąd pochodzi inna ofiara kwietniowego ataku. Ponadto w USA ma siedzibę organizacja charytatywna World Central Kitchen. Zobacz także: „Kuchnia Damiana” w Strefie Gazy. Na pamiątkę polskiego wolontariuszaW oficjalnym komunikacie prokuratura poinformowała również o współpracy z Międzynarodową Komisją Humanitarną ds. Ustalania Faktów. „Komisja ta korzysta ze statusu obserwatora w ONZ. Jej zadaniem jest ułatwianie państwom powrotu do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych” – czytamy w oświadczeniu.