Nie potwierdzono jednak śmierci Jahji Sinwara. Hamasu nie da się zniszczyć, zabijając jego liderów – oświadczył w piątek członek biura politycznego tej palestyńskiej organizacji terrorystycznej Basem Naim. Nie potwierdził jednak śmierci przywódcy Hamasu Jahji Sinwara, którego zabicie ogłosił w czwartek Izrael. – Wygląda na to, że Izrael wierzy, iż zabicie naszych przywódców oznacza koniec ruchu i walki narodu palestyńskiego, lecz Hamas jest ruchem kierowanym przez ludzi szukających wolności i godności, a tego nie da się zniszczyć – przekazał Naim w oświadczeniu cytowanym przez agencję AFP.Wyliczył też kilku zabitych w przeszłości liderów organizacji i podkreślił, że za każdym razem po ich śmierci Hamas stawał się „silniejszy i popularniejszy, a ci przywódcy stawali się ikonami dla przyszłych pokoleń, kierując ich ku dalszej walce o wolną Palestynę”.Nie żyje architekt ataku z 7 październikaIzraelska armia ogłosiła w czwartek, że przywódca Hamasu został zabity w środę na południu Strefy Gazy. Sinwar zajmował stanowisko przewodniczącego biura politycznego Hamasu od 6 sierpnia br. Jego poprzednikiem był Ismail Hanije, który zginął 31 lipca w Teheranie w przypisywanym Izraelowi ataku.W przeciwieństwie do Hanijego, który rezydował na emigracji, w Katarze, Sinwar od lat mieszkał w Strefie Gazy, gdzie przez wiele lat kierował strukturami organizacji. Islamistyczny Hamas od 2007 r. samodzielnie rządzi Strefą Gazy.Zobacz także: Kulisy zabicia lidera Hamasu. Żołnierze nie wiedzieli, że to SinwarSinwar jest uważany za jednego z głównych architektów przeprowadzonego 7 października 2023 r. ataku na Izrael, w którym zabito ok. 1200 osób. Był to największy zamach terrorystyczny w historii tego państwa. W reakcji na atak Izrael rozpoczął trwającą do dziś wojnę przeciwko Hamasowi, w której według władz lokalnych zginęło ponad 42 tys. mieszkańców Strefy Gazy.