Wielu wyjechało na wojnę. Władze obwodu swierdłowskiego w Rosji przygotowują się do zamknięcia kolonii karnej z powodu braku więźniów – poinformował w czwartek portal The Moscow Times. Jego zdaniem może to wynikać z faktu, że wielu więźniów podpisało kontrakty z resortem obrony i wyjechało na wojnę w Ukrainie. W kolonii karnej nr 59 pozostało zaledwie 15 osób.Z braku więźniów zamyka się kolejna kolonia karnaRegionalna agencja Wriemia Press twierdzi, że liczba więźniów w pobliskiej kolonii nr 47 również gwałtownie spadła, choć nie na tyle, by trzeba było ją zamknąć. Pod koniec września agencja Ura.ru informowała o możliwym zamknięciu dwóch kolonii w obwodzie permskim ze względu na małą liczbę więźniów. Zamknięcie groziło zwłaszcza kolonii karnej nr 37 w Czusowoju, gdzie karę odbywali byli funkcjonariusze organów ścigania. Wcześniej przestały działać m.in. kolonie nr 44, 55, 62, 8, i 23 w innych regionach kraju.Latem 2023 r. ministerstwo finansów zaproponowało zamknięcie 57 ośrodków penitencjarnych „ze względu na zbędne wydatki”. W niektórych zakładach przeznaczonych na półtora tysiąca więźniów przebywa zaledwie 300 osób – podkreślono. Od początku wojny z Ukrainą w Rosji zwerbowano ponad 100 tys. więźniów – podał Moscow Times. W ocenie ruchu Ruś Siedząca mogło być ich nawet 120 tys. Przywódczyni ruchu Olga Romanowa podlicza, że około 50 tys. osadzonych zwerbowała najemnicza Grupa Wagnera, zaś pozostałych – rosyjski resort obrony. Liczba ofiar śmiertelnych (wśród zwerbowanych więźniów – red.) nie jest znana. Około 50 tys. zwerbowanych jest już na wolności – powiedziała Romanowa.Czytaj też: Primaries i caucuses, czyli jak zostać kandydatem na prezydenta