„Obrońcy byli zdezorientowani”. Spadochroniarze z 80. Oddzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej Sił Zbrojnych Ukrainy zdołali przeniknąć na terytorium Rosji w obwodzie kurskim na dwa dni przed rozpoczęciem operacji. Ich celem było zakłócenie rosyjskiego systemu komunikacji i zdezorientowanie wrogich jednostek – podaje portal Ukraińska Prawda. Operacja Sił Zbrojnych Ukrainy rozpoczęta się 6 sierpnia 2024 roku i trwa już ponad dwa miesiące. Ukraińskie wojsko przekroczyło granicę z Rosją na wysokości ukraińskiego obwodu sumskiego, w sile co najmniej 1000 ukraińskich żołnierzy, wspieranych przez czołgi i pojazdy opancerzone.Rosyjska obrona została całkowicie zaskoczona, co pozwoliło Ukraińcom na zdobycie znacznego terytorium i na okopanie się w nowych pozycjach. Zmusiło to także władze o podjęciu decyzji o ewakuacji ponad 100 tysięcy cywilów i zaangażowanie dodatkowych sił na nowym odcinku frontu.Zobacz też: Ukraińska ofensywa na terytorium wroga. Rosjanie uciekają z domówWedług Ołeksandra Syrskij, głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy, „Rosja przerzuciła około 50 tys. żołnierzy do obwodu kurskiego, osłabiając swoją pozycję na polu bitwy w Ukrainie”. Co stoi za sukcesem tak śmiałej operacji? Kluczem miały być wojska spadochronowe i element zaskoczenia.Akcja na dwa dni przed operacjąDowódca Pavlo „Vedmid” Rozlach, dowódca 80. Wydzielonej Galicyjskiej Brygady Desantowo-Szturmowej przekazał, że „jego jednostka przekroczyła granicę dwa dni przed operacją w obwodzie kurskim należącym do Rosji”. – Ukryliśmy się w lesie, czekając na rozpoczęcie akcji – mówił wojskowy cytowany przez Ukraińską Prawdę.– Gdyby wróg odkrył kompanię na czas, element zaskoczenia zostałby utracony. Bardzo się obawiałem, że nie zostaniemy zauważeni, ale przemieszczaliśmy się w małych, sześcioosobowych grupach, od jednej linii drzew do drugiej, kryjąc się w lesie – opisał Rozlach.Rozlach opisuje, jak podczas operacji jego kompania ominęła punkt kontrolny i uderzyła na rosyjską twierdzę od tyłu. Pozwoliło to ukraińskim żołnierzom skutecznie wyeliminować zagrożenie i umożliwiło wojskom inżynieryjnym stworzenie przejść przez pola minowe.Ukraiński dowódca wyjaśnia, że dzięki skoordynowanym wysiłkom Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosjanie byli zdezorientowani. Ataki na rosyjskie stanowiska dowodzenia zakłóciły komunikację w armii wroga i spowodowały chaos w jej szeregach. W wyniku słabej komunikacji wrogowie zaczęli ostrzeliwać się nawzajem, dając ukraińskim oddziałom dodatkową przewagę.Zobacz także: Ukraińskie drony rażą głęboko na terytorium Rosji. „Drżą od ataków powietrznych”