Przeciwko wysokim cenom wynajmu. Kilkaset tysięcy mieszkańców Madrytu i Barcelony przeszło w niedzielę ulicami miast, domagając się od lokalnych władz oraz rządu Hiszpanii podjęcia kroków na rzecz obniżenia cen wynajmu mieszkań. Największa demonstracja odbyła się w Madrycie, gdzie przez centrum miasta - jak oszacowali organizatorzy protestu – przeszło około 150 tys. osób. W demonstracji wzięli udział także politycy lewicowej partii Podemos oraz liderzy kilku związków zawodowych.„Chcemy tanich mieszkań. Już!", „Walczymy o dach nad głową!”, „Precz ze spekulacją!”, „Każdy powinien mieć swój dom” – głosiły transparenty niesione na demonstracji.Czytaj także: Hiszpanie chcą zakazania korridy. „Skrajne okrucieństwo” Podobne hasła wznosili uczestnicy marszu, który przeszedł po południu przez centrum Barcelony. Protestujący domagali się też zastopowania przez władze regionu zjawiska masowej turystyki, która ich zdaniem winduje ceny mieszkań w barcelońskiej aglomeracji oraz sprzyja spekulacjom. „Mieszkania są do mieszkania, nie do robienia interesów!” – skandowali demonstranci.Manifestanci z Madrytu i Barcelony, wśród których dominowali młodzi ludzie, domagali się też dymisji hiszpańskiej minister mieszkalnictwa i polityki miejskiej Isabel Rodriguez. Zarzucali jej brak działań służących obniżeniu cen wynajmu, a także bierność w kwestii programów taniego mieszkalnictwa. Ceny nie dla przeciętnych obywateliUczestnicy protestów podkreślali, że ceny mieszkań w największych hiszpańskich miastach rosną w szybkim tempie i są odległe od siły nabywczej przeciętnych obywateli, w szczególności młodych ludzi.We wrześniu średnia cena wynajmu mieszkania w Hiszpanii oscylowała na poziomie 992 euro, co oznacza, że była większa o 9,3 proc. w stosunku do analogicznego okresu w roku 2023. Średnio za wynajem mieszkania w aglomeracji Madrytu płacono 1602 euro, a w Katalonii 1348 euro.W ciągu ostatniego roku wzrosła też średnia cena kupna mieszkania w Hiszpanii, o 8,7 proc. do poziomu 175,5 tys. euro. Najwięcej trzeba było za nie zapłacić we wrześniu na terenie wspólnot autonomicznych Balearów i Madrytu, odpowiednio 364,8 tys. euro i 285,5 tys. euro.