Do pomysłu odniosły się także organizacje pozarządowe. Przedstawiciele Helsińskiej Organizacji Praw Człowieka podkreślają, że „pomysł czasowego, terytorialnego zawieszenia prawa do azylu jest krótkowzroczny, niehumanitarny i sprzeczny z prawami człowieka”. Z kolei austriacki portal „Kurier” ocenił, że „zapowiedź premiera była niespodziewana w Polsce, bo wskazuje na kontynuacje, a nawet pogłębienie kierunku polityki wobec migrantów prowadzonej przez poprzedników z PiS-u”. W opinii komentatorów ten kurs oznacza spór w Brukseli. Premier Donald Tusk zapowiedział wprowadzenie nowej strategii w polityce migracyjnej. Jednym z głównych punktów nowej strategii ma być czasowe zawieszenie prawa do azylu. Pomysł jest szeroko komentowany w zagranicznych mediach i przez organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka.W zapowiedzi Tuska można było usłyszeć, że polski rząd „do minimum zlikwiduje nielegalną migrację” i „wypleni praktyki, które omijały polskie interesy, naruszały bezpieczeństwo”. Jak ta polityka ma wyglądać w praktyce? Premier zapowiedział, że rząd „nie będzie implementować żadnych europejskich i unijnych pomysłów, jeśli będzie mieć pewność, że godzi w bezpieczeństwo Polski”. Szef rząd sprecyzował, że ma na myśli europejski pakt migracyjny.„Polska wyraźnie zaostrzyła kurs anty-migracyjny”Niemiecki „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ocenił, że „polski rząd razem razem z czeskim zapowiedział ostrą unijną debatę na temat skuteczniejszej ochrony zewnętrznych granic UE”. Z kolei, niemiecka telewizja publiczna „ZDF” zwraca uwagę na słowa Donalda Tuska o tym, że „chce przywrócić Polsce status kraju bezpiecznego od nielegalnej imigracji, co ułatwiłoby powrót jego rodakom mieszkającym obecnie za granicą”.Według szefa polskiego rządu ostrzejsza polityka migracyjna ma zachęcić Polaków, którzy wyjechali z kraju do powrotu, ponieważ zwiększy się bezpieczeństwo. – Polska to będzie najfajniejsze, najbezpieczniejsze miejsce w Europie po odzyskaniu kontroli nad migracjami – deklarował Tusk.Najpopularniejszy niemiecki brukowiec, czyli „Bild”, podkreśla z kolei, że nowa polityka migracyjna to „mocne uderzenie polskiego premiera” i jego ostrzeżenie przed „hybrydową wojną Rosji i jej sojuszników prowadzoną w celu destabilizacji Europy”. Dziennikarze gazety dodają, że „Polska wyraźnie zaostrzyła kurs anty-migracyjny, co krytykują organizacje praw człowieka, ale popiera większość Polaków”. Zobacz też: Co z prawem do azylu? Zapowiedź Tuska wywołała kontrowersjeKrytyka nowej strategiiPomysł zawieszenia prawa do azylu skomentowała, między innymi polska sekcja Amnesty International zajmująca się badaniem łamania praw człowieka.Organizacja przypomniała, że prawo do azylu jest prawem człowieka, gwarantowanym między innymi przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, Konwencję Genewską i Powszechną Deklarację Praw Człowieka. „Głęboki sprzeciw oraz niepokój Amnesty International budzą wszelkie próby „zawieszenia” któregokolwiek z gwarantowanych w ten sposób praw” – stwierdzono w stanowisku.Brytyjska stacja BBC przypomniała, że „zgodnie z prawem międzynarodowym, kraje są zobowiązane do oferowania ludziom prawa do ubiegania się o azyl”. Dziennikarze zauważyli, że „Tusk nie powiedział, w jaki sposób uzasadni to posunięcie swoim partnerom w UE”.Portal „Politco” przywołał wrześniową wypowiedź Komisarza Praw Człowieka Rady Europy, Michaela O'Flaherty'ego, który jeszcze przed ogłoszeniem nowej strategii stwierdził, że polska polityka odsyłania migrantów (tzw. pushbacków) bez oceny, ich potencjalnych roszczeń, „nie pozwala na pełne poszanowanie międzynarodowych standardów praw człowieka” i „naraża ich na ryzyko poważnego naruszenia praw chronionych przez Europejską Konwencję Praw Człowieka”.Zobacz również: „Kontrola granic naszym priorytetem”. Tusk tłumaczy zawieszenie prawa do azyluTusk jak Orban?Węgierski portal „Mandiner”, mocno związany z rządzącym Fideszem, zwrócił uwagę, że nowa strategia migracyjna polski jest podobna do stanowiska węgierskiego premiera Viktora Orbana w Strasubrugu, który przekonywał, że „tylko ci migranci, których nie wpuścimy, nie zostaną tutaj”. Autor zwrócił uwagę, że najbardziej intersujące jest to, że „szef węgierskiego rządu był wielokrotnie krytykowany przez Donalda Tuska”.Nowa polska polityka migracyjna została także dostrzeżona przez popularny w Czechach lewicowy dziennik „Denik Alarm”. Portal zwraca uwagę, że „jak dotąd polska polityka migracyjna była fiaskiem, z uwagi na aferę wizową i związaną z nią korupcję”. Czescy dziennikarze podkreślają, że ogłoszenie nowej strategii może być „częścią gry politycznej”, która „ma na celu pokazanie europejskim partnerom, że polska dokładnie strzeże wschodniej granicy UE”.„Ale nawet jeśli polski rząd zaimponuje zagranicznym partnerom swoim zachowaniem, fakt, że buduje na wątpliwych podstawach prawnych, nie poprawi jego reputacji w kraju. Alternatywa polityczna, na którą głosowało wielu Polaków, aby zapobiec trzeciej kadencji Prawa i Sprawiedliwości, wykazuje się obecnie ignorancją godną Jarosława Kaczyńskiego i jego otoczenia” – podsumowuje „Denik Alarm”.Przeczytaj także: Polsko-czeskie konsultacje w Pradze. Zgoda na „głęboką korektę”