Świetna gra Białorusinki. Najwyżej rozstawiona Aryna Sabalenka po raz trzeci w karierze awansowała do finału turnieju WTA 1000 w chińskim Wuhan. Białorusinka wygrała w półfinale z występującą z numerem „4” Amerykanką Coco Gauff 1:6, 6:4, 6:4. Sabalenka o tytuł zagra z mistrzynią olimpijską Chinką Qinwen Zheng. Amerykanka i Białorusinka w ćwierćfinałach pokonały Polki. Gauff wygrała z Magdą Linette 6:0, 6:4, a Sabalenka z Magdaleną Fręch 6:2, 6:2.Sabalenka w kolejnym finalePierwszy półfinał trwający blisko dwie i pół godziny był pełen zwrotów akcji. W pierwszym secie, który trwał niespełna pół godziny, dominacja pochodzącej z Florydy zawodniczki nie podlegała dyskusji. Słabsza dyspozycja Sabalenki wynikała z doskonałej, momentami bardzo ryzykownej, gry rywalki. Szczególnie zagrania z backhandu sprawiały Białorusince sporo problemów. Na początku drugiej partii tenisistki solidarnie przegrały swoje serwisy i tablica wskazała wynik 3:2 na korzyść Gauff. W tym momencie mecz został przerwany, gdyż organizatorzy zdecydowali się zamknąć dach nad kortem. Amerykanka nagminnie popełniała podwójne błędy serwisowe. Był to czynnik decydujący o tym, że stan rywalizacji w setach się wyrównał.W decydującej partii wiceliderka rankingu WTA śmielej podbiegała do siatki, co przynosiło jej powodzenie. Gauff dalej miała duże problemy z własnym serwisem, co przybliżało przeciwniczkę do szesnastego z rzędu zwycięstwa w Wuhan. Białorusinka wygrała tę imprezę w 2018 i 2019 roku, później turniej z uwagi na pandemię COVID-19 zniknął z kalendarza. Sabalenka nie była w stanie do końca trzymać nerwów na wodzy. Po pretensjach do dziewczynki podającej piłki posypała się jej gra. Wykorzystała to Gauff, która zaczęła odrabiać straty, wygrywając trzy kolejne gemy (4:4). Amerykanka w finałowych zagraniach znowu zaczęła się mylić, a jej 21. podwójny błąd serwisowy zakończył spotkanie.– Momentami czułam się jakbym grała finał Wielkiego Szlema. Bardzo chciałabym triumfować po raz trzeci w Wuhan – przyznała Białorusinka bezpośrednio po meczu. Był to ósmy pojedynek tych zawodniczek. Dotąd minimalnie lepszy bilans 4-3 miała Gauff. W Chinach nie gra liderka światowego rankingu Iga Świątek, która koncentruje się obecnie na znalezieniu nowego trenera i przygotowaniach do WTA Finals w Rijadzie (2-9 listopada).Sabalenka w finale turnieju zagra z mistrzynią olimpijską Qinwen Zheng, która wygrała w półfinale ze swoją rodaczką Xinyu Wang 6:3, 6:4. Chinka będzie miała okazję po raz pierwszy w karierze pokonać Białorusinkę.Czytaj też: „Obejrzymy pojedynek legend”. Szpakowski wspomina swoje 10 meczów z Portugalią [WYWIAD]