Pełnił funkcję nieco ponad rok. Pułkownik Piotr Burak został odwołany ze stanowiska dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Lublinie – przekazała Służba Więzienna. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, dymisja ma związek między innymi z ucieczką podejrzanego o podwójne zabójstwo ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy (pow. zamojski). Rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek wyjaśnia, że minister sprawiedliwości odwołuje dyrektorów okręgowych SW na wniosek dyrektora generalnego Służby Więziennej. – Minister może odwołać dyrektora okręgowego bez podawania przyczyn, ale niewątpliwym jest, że sytuacja, która zadziała się w Zamościu, jest jednym z istotnych elementów, które spowodowały to odwołanie – wyjaśniła rzecznik.Płk Piotr Burak pełnił funkcję szefa lubelskiej Służby Więziennej od lipca ub.r. Minister sprawiedliwości odwołał go ze stanowiska z dniem 10 października br. Rzecznik dyrektora generalnego SW przekazała również, że w związku z „oddaleniem osadzonego ze szpitala psychiatrycznego” zespół specjalistów z Centralnego Zarządu Służby Więziennej prowadzi obecnie kontrolę w tej sprawie. Równolegle prowadzone są czynności wyjaśniające, mające na celu dokładne określenie okoliczności zdarzenia, czyli w jaki sposób osadzony uciekł, jak doszło do takiej sytuacji.300 policjantów szuka uciekiniera– Wobec funkcjonariuszy realizujących konwój wszczęto postępowania dyscyplinarne. Dyrektor zakładu karnego w Zamościu złożył również zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu przez funkcjonariuszy obowiązków – powiedziała rzecznik. Dodała, że funkcjonariusze zostali również zawieszeni w czynnościach służbowych – do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego i kontroli. – Jeżeli wykażą one, że faktycznie są winni zaniedbania, to wtedy zostanie wymierzona konkretna kara dyscyplinarna – od nagany po nawet ewentualne wydalenie ze służby – sprecyzowała ppłk Arleta Pęconek.Piątek to już piąta doba poszukiwań Bartłomieja Blachy podejrzanego o podwójne zabójstwo. Tymczasowo aresztowany 34-latek przebywał w Zakładzie Karnym w Zamościu. Następnie trafił do szpitala w Radecznicy (pow. zamojski), skąd dozorowany przez służbę więzienną uciekł w nocy z niedzieli na poniedziałek. – W poszukiwania zaangażowanych jest w piątek około 300 funkcjonariuszy. Deszczowa pogoda znacznie utrudnia akcję, zwłaszcza na terenach leśnych. Przeczesywane są obecnie lasy w powiecie biłgorajskim graniczącym z powiatem niżańskim (woj. podkarpackie). Działania policjantów polegają również na zabezpieczaniu i analizie monitoringów, m.in. z dróg, z budynków, instytucji – podała podkom. Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji.Zwłoki 45-letniego mężczyzny i nieprzytomnego 65-latka policja znalazła na początku lipca w jednym z domów w Zagumnie (gmina Biłgoraj). Obaj mieli poważne obrażenia głowy spowodowane ciosami siekierą. Ojciec podejrzanego zmarł później w szpitalu. Zaraz po zatrzymaniu podejrzany przyznał się do winy. Jako powód swego zachowania wskazał konflikt z pokrzywdzonymi. Sąd zastosował wobec niego areszt. Grozi mu dożywocie.Czytaj też: Afera Pegasusa i #PomocnicyPutina. Tajemniczy wpis robi furorę wśród polityków PiS