Wskazówką stuletnia skarpeta, stopa i but. Ekspedycja National Geographic natrafiła na szczątki zaginionego sto lat temu członka brytyjskiej wyprawy na Mount Everest. Odkrycie może pomóc w rozwiązaniu największej zagadki najwyższej góry na Ziemi. Pierwszymi w historii zdobywcami szczytu Everestu byli w maju 1953 r. Edmund Hillary i Tenzing Norgay. No, właśnie, ale czy na pewno? To największa zagadka związana z tym ośmiotysięcznikiem. Od dziesięcioleci nie tylko środowisko himalaistów i fanów gór zastanawia się, czy to prawda. Istnieje hipoteza mówiąca o tym, że to zaginieni członkowie brytyjskiej ekspedycji z 1924 r. jako pierwsi zdobyli Mount Everest. Chodzi o George’a Mallory’ego i Andrew „Sandy’ego” Irvine’a. Czytaj także: Pierwsza Polka z Koroną Himalajów i KarakorumWrześniowa ekspedycja National Geographic była kolejną próbą rozwiązania zagadki. I okazała się na tyle szczęśliwa, że odkryła wskazówkę mogącą pomóc w odnalezieniu ciała Irvine’a. Skarpeta, stopa i but Ekipa kierowana przez filmowca i himalaistę Jimmy’ego China wpadła na trop, znajdując w roztopionym śniegu but z poprzedniej epoki, skarpetkę i znajdującą się w niej stopę. Co najważniejsze skarpetka miała wszytą metkę „A.C. Irvine”, pozostawiając niewiele wątpliwości, czyje to pozostałości.Czytaj także: Pięciu Rosjan zginęło w Himalajach. Próbowali zdobyć słynny szczytOdkrycie jest ważne z tego powodu, że Irvine obsługiwał aparat podczas rozpoczętego 8 czerwca 1924 r. podejścia. Lokalizacja szczątków zawęża obszar poszukiwań i może pozwolić na odnalezienie ciała himalaisty, który w chwili śmierci miał zaledwie 22 lata i był studentem Oksfordu. Irvine został wytypowany do wyprawy ze względu na swoje doskonałe przygotowanie fizyczne i umiejętności inżynieryjne. A jeśli odnajdzie się ciało, to może uda się także odnaleźć aparat i kliszę, pozwalającą raz na zawsze rozwiązać zagadkę: czy Mallory ze swoim wspinaczkowym partnerem dotarli na szczyt? Bombardowanie słowem na „k” Wszystkie poszlaki wskazują bowiem na to, że obaj zginęli podczas schodzenia. Ciało Mallory’ego odnaleziono i pochowano na górze w 1999 r. Plan był wówczas taki, by najpierw znaleźć Irvine’a, który pośmiertnie miał doprowadzić do kolegi, ale ekspedycja od razu zrealizowała swój cel. Lokalizacja „Sandy’ego” pozostała więc tajemnicą.– Podniosłem skarpetę i widzę, że jest na niej metka z napisem A.C. Irvine. Dosłownie zaczęliśmy biegać w kółko i bombardować słowem na „k” – Jimmy Chin opowiada magazynowi „National Geographic” i tłumaczy, że gdyby śnieg nie roztopił się akurat teraz, to zapewne żadna wskazówka nie zostałaby odkryta. Ekipie sprzyjało zatem szczęście. Chin dodaje, że odnalezienie szczątków i możliwego obszaru, na którym znajduje się ciało Irvine’a, jest też ważną informacją dla rodziny. Krewni himalaisty wiedzą już z całą pewnością, co się stało. Zgadza się z tym prawnuczka Brytyjczyka Julie Summers: – To przedmiot, który do niego należał i jest w nim jego cząstka. Mówi pewnie całą historię o tym, co się stało. Odbieram to jako pewnego rodzaju domknięcie tej sprawy. Stopa opuściła góręPoczątkowo ekspedycja pozostawiła znalezisko na swoim miejscu. Ale gdy zaobserwowano ptaki dobierające się do skarpety, poproszono o zgodę na zabranie szczątek Chińsko-Tybetańskie Stowarzyszenie Alpinistyczne (CTMA). Organ rządowy, nadzorujący północną stronę Mount Everestu, wydał zezwolenie i szczątki opuściły górę w lodówce turystycznej. Chin pobrał próbki DNA, które zostaną teraz sprawdzone z DNA rodziny. Natomiast skarpeta, stopa i but zostały w siedzibie CTMA.Czytaj także: Akcja ratunkowa. Spędziły trzy dni pod szczytem w HimalajachChin nie zamierza zdradzać, w którym miejscu znaleziono szczątki, bo uważa, że ciało może znajdować się kilkaset metrów w górę lodowca. Nie zamierza dawać wskazówek potencjalnym szabrownikom, którzy polują na stary sprzęt. Himalaista zamierza pójść za ciosem, by znaleźć Irvine’a i być może jego aparat. To ostatnie akurat nie jest pewne. Jedna z teorii głosi, że aparat został już odnaleziony przez jednego z chińskich himalaistów, który nie chciał się tym szczególnie chwalić. Chin ma tylko jeden sposób, by to sprawdzić. Musi znaleźć Andrew „Sandy’ego” Irvine’a.