Już teraz do budżetu Rosji wpłynęło więcej niż w całym 2023 r. Od początku roku do września Kreml zebrała w czterech okupowanych regionach Ukrainy o 22 proc. więcej podatków niż w całym 2023 roku – podają rosyjskie media niezależne. Równocześnie dotacje dla zagrabionych terenów maleją. Portal RBC – powołując się na dane pochodzące z systemu budżetowego Federacji Rosyjskiej – podaje, że do 28 września rosyjskie władze okupacyjne obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego zebrały 118 miliardów rubli (blisko 5,2 miliarda złotych). „To o 22 procent więcej niż zebrano za cały 2023 rok” – podkreśla serwis i dodaje, że obwody doniecki i ługański odpowiadały za 80 proc. tych wpływów. Podatki rekordowe, ale Kreml nadal pompuje miliardy Eksperci tłumaczą, że z jednej strony jest to efekt ożywienia gospodarczego na okupowanych terytoriach Ukrainy, z drugiej strony – wzrostu stawek podatkowych od osób prawnych i osób fizycznych. Kreml nadal pompuje miliardy rubli w zajęte obwody, by utrzymać tam porządek. Z danych budżetowych wynika, że w ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku przetransferowano do wspomnianych czterech regionów 223 miliardy rubli, a więc blisko dwukrotnie więcej, niż zebrano tam podatków. Podobnie jak w przychodach, tak i w wydatkach dysproporcje są znaczne. Najwięcej (45 proc. całości) otrzymały okupacyjne władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Najmniej – obwód chersoński z 26 mld rubli dotacji. Zobacz także: Kilkadziesiąt tysięcy Rosjan oddało się do ukraińskiej niewoli