„Głośne uderzanie o ścianę”. Sąd w Łodzi aresztował na trzy miesiące 22-latka, który ze szczególnym okrucieństwem znęcał się nad psem, co doprowadziło do śmierci zwierzęcia. Mężczyzna usłyszał zarzuty, za które grozi mu do 5 lat więzienia. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, w ubiegłym tygodniu łódzcy policjanci interweniowali w mieszkaniu 22-latka i jego partnerki. Z lokalu dochodziły odgłosy ujadania psa, a z uzyskanych przez funkcjonariuszy informacji wynikało, że słychać było męski głos, szczekanie psa, a następnie głośne uderzanie o ścianę.W mieszkaniu policjanci odnaleźli martwe zwierzę z widocznym rozcięciem na głowie. Podczas oględzin i sekcji zwłok psa stwierdzono liczne rany zewnętrzne i bardzo rozległe obrażenie wewnętrzne, które doprowadziły do jego śmierci.W związku z tym zatrzymany został 22-letni mężczyzna, który usłyszał zarzuty zabicia psa i znęcania się nad nim. Prok. Kopania przyznał, że miało ono drastyczną formę.Zobacz także: Bukowisko u łosi. Kierowcy muszą szczególnie uważać [WIDEO]5 lat więzienia i zakaz posiadania zwierząt22-latek częściowo przyznał się do przedstawionego mu zarzutu. Potwierdził, że bił psa, jednak zaprzeczył, by spowodował jego śmierć.Po przesłuchaniu prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Grozi mu kara więzienia do lat 5. Obligatoryjne jest także orzeczenie nawiązki i zakazu posiadania zwierząt.