Do tej pory problemem były pieniądze. Blady strach – może wkrótce paść na podejrzanych przebywających w krajach, z którymi Polska nie ma umowy ekstradycyjnej. Rząd chce ułatwić ściganie takich osób. Wśród nich może być Paweł Szopa, któremu prokuratura zamierza postawić zarzuty w sprawie nadużyć w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych za rządów Prawa i Sprawiedliwości – donosi Onet. Ministerstwo Sprawiedliwości uruchomiło właśnie prace nad nowelizacją kodeksu postępowania karnego. Zmiana dotyczy kosztów deportowania do Polski osób przebywających na terenie państwa, które nie ma z nami podpisanej umowy o ekstradycji. „Chodzi nam przede wszystkim o tak zwane kierunki turystyczne, czyli głównie kraje Azji, ale także Ameryki Środkowej i Południowej, gdzie często nie mamy umów o ekstradycję” – powiedział portalowi jeden z urzędników. Przyznał też: „mamy problem ze ściągnięciem do kraju osób ściganych, bo jest wątpliwe, czy możemy z budżetu państwa płacić za całą procedurę”. Według medialnych doniesień Paweł Szopa, twórca marki Red is Bad, przebywa właśnie w jednym z takich miejsc, konkretnie w jednym z krajów Ameryki Południowej.CZYTAJ TEŻ: Były sędzia TK: PiS doprowadził do upadku państwa