„Jaki nijaki człowiek rządzi tą Rosją”. Władimir Putin 7 października skończył 72 lata. Prof. Grzegorz Przebinda z Uniwersytetu Jagiellońskiego miał okazję spotkać przywódcę Rosji w 2018 r., podczas odsłonięcia pomnika Sołżenicyna. Wspomina, że pomyślał wówczas „jaki nijaki człowiek rządzi tą Rosją”. – Miałem okazję widzieć Putina z półtora metra. I go nie zauważyłem. Zignorowałem go, bo go nie zauważyłem. On jest tak nierzucający się w oczy. Drobny, niski. To nie jest ten Putin, którego widzimy w telewizji – podkreśla prof. Przebinda.Zmiana postawy wobec religiiHistoryk podkreślił także, że „widzi zmianę w postawie Putina, w ciągu tych ponad 20 lat od zdroworozsądkowego KGB-isty do prawosławnego ajatollaha”. – Stało się coś, czego nie było u żadnego przywódcy przed nim, bo ani Jelcyn, ani Gorbaczow, mimo że reformatorzy do żadnej wiary się nie przyznawali – zauważył profesor.Opowiedział także o tym, jak poruszony wizytą Putina w Castel Gandolfo był w 2002 r. Jan Paweł II. Papież „wiązał z nim duże nadzieje”. – Jak porównamy tamtego Putina z obecnym, który rozpętał krwawą wojnę przeciwko Ukrainie, korzysta z pomocy patriarchy prawosławnego Cyryla, to mamy dwa różne oblicza – podkreśla prof. Przebinda.Zobacz także: Bezprecedensowy „prezent” od hakerów na 72. urodziny Putina„Człowiek bez właściwości”Rusycysta wspominał również początki rosyjskiego przywódcy i zaznaczył, że „kiedy Jelcyn go nominował, Putin miał nikłe poparcie”. – Był człowiekiem bez właściwości. Według mnie jest też człowiekiem bez właściwości i dzisiaj, ale tworzy go otoczenie – ocenia historyk i dodaje, że „zapotrzebowanie na silnego człowieka sprawia, że on idzie, wchodzi przez złocone drzwi na Kremlu, sam się boi bardziej niż inni, ale robi anturaż i po prostu wygląda”.