„To naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka”. Obrońca Janusza Palikota, mec. Jacek Dubois w rozmowie z portalem TVP.Info zdradził, że sprawa może trafić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. – Podejrzewam, że będzie to skończone dość dużą skargą w Strasburgu o naruszenie praw człowieka – stwierdził adwokat. Dubois poinformował, że jutro jako obrońca Palikota złoży zawiadomienie do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.– Dla nas najistotniejsze jest przestępcze działanie prokuratora w tej sprawie. W poniedziałek zawiadamiamy oficjalnie Rzecznika Praw Obywatelskich, a przede wszystkim składamy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – mówi adwokat.Możliwe, że na tym się nie skończy – i obrona złoży wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. – Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, ale podejrzewam, że jest to tak systemowe naruszenie konwencji, że będzie to konieczne – mówi Dubois. I dodaje: – Podejrzewam, że będzie to skończone dość dużą skargą w Strasburgu o naruszenie praw człowieka. Dla nas jest przede wszystkim istotne, jakich metod użyto, i w jaki sposób zostały naruszone prawa człowieka w tej sprawie.Areszt na dwa miesiące albo milion złotychW sobotę Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował o warunkowym aresztowaniu Palikota na dwa miesiące. Wyznaczono ewentualną kaucję wysokości miliona złotych. Jeśli podejrzany wpłaci pieniądze, pozostanie na wolności. Prokuratura wniosła zażalenie do decyzji sądu. Sprzeciw dotyczy możliwości opuszczenia aresztu za poręczeniem majątkowym. Prokuratura wnioskowała bowiem o trzy miesiące bezwzględnego aresztu.Jeżeli sąd oddali ten wniosek, to Palikot znajdzie milion złotych, by wyjść z aresztu? – Nie potrafię powiedzieć jednoznacznie, bo zebranie pieniędzy jest kwestią jego bliskich. Według mnie realna szansa na zebranie takich pieniędzy z majątku pana Palikota jest mała, bo cały jego majątek został zaangażowany w przedsięwzięcia gospodarcze, których dotyczą zarzuty – odpowiada Dubois. – Palikot jest tak samo osobiście pokrzywdzony, jak ludzie, którzy inwestowali, bo pochłonęło to jego cały majątek – dodaje.Mecenas: tajemnica adwokacka została złamana przez CBA i Prokuraturę KrajowąDubois uważa, że wniosek aresztowy został sporządzony wadliwie, bo przygotowano go na podstawie informacji uzyskanych z telefonu Janusza Palikota – korespondencji między podejrzanym, a jego adwokatem. A jak podkreślił, tajemnica adwokacka jest dla prawnika „czymś świętym”.– Jeśli klient przychodzi do adwokata, to ma 100 proc., pewności, że to, co mówił, zostanie między nim a obrońcą. I teraz Janusz Palikot zostaje zatrzymany, zostaje zarekwirowany jego telefon. Tam jest korespondencja z jego obrońcą, ze mną. Jest ona chroniona. CBA widząc, z kim jest korespondencja, spisują protokół, a następnie używają tego jako dowód przed sądem. Większego skandalu nie widziałem — mówił w sobotę Dubois.Stwierdził, że ów protokół nie może z mocy prawa być dowodem ws. Palikota, a „siłą rzeczy będzie dowodem w sprawie, która będzie prowadzona o naruszenie tajemnicy adwokackiej”. – Złożenie takiego protokołu do akt to prokuratorska hańba. Prokurator z dowodem przeciwko sobie idzie i kładzie go do akt. Czegoś takiego nie widzieliśmy w życiu – podkreślił. Reakcja Prokuratury na zarzuty obrony „Szanujemy tajemnicę obrończą. Sprawa zostanie wyjaśniona” – napisała w sobotę na X Prokuratura Krajowa w odpowiedzi na zarzuty mecenasa Jacka Dubois, jednego z obrońców Janusza Palikota. Mecenas Dubois twierdzi, że prokuratura w sprawie Palikota narusza tajemnicę adwokacką.W niedzielę Prokuratura Krajowa doprecyzowała, że wyjaśnieniem sprawy zajmie się jej Wydział Spraw Wewnętrznych.Z kolei prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati poinformował na platformie, że skierował do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara pismo z prośbą o „pilne wyjaśnienie sytuacji związanej ze złamaniem tajemnicy obrończej i adwokackiej”. W sobotę na konferencji prasowej prokurator Łukasz Kudyk odnoszą się do zarzutów obrony Palikota dotyczących ujawnienia tajemnicy adwokackiej, stwierdził, że przeprowadzono oględziny telefonu komórkowego Palikota pod kątem materiałów dowodowych. Zaś w momencie, kiedy Palikot prowadził rozmowę z mecenasem, Dubois nie był jeszcze jego obrońcą, zatem nie łączyła ich „więź obrończych”. – To, co jest ujawnione w protokole oględzin, nie narusza żadnych przepisów, ani też nie narusza tajemnicy adwokackiej – powiedział prok. Kudyk.Palikotowi grozi 20 lat więzieniaSprawa dotyczy kampanii pożyczkowej „Skarbiec Palikota”. W jej ramach konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia pożyczki Polskim Destylarniom, spółki w zarządzie, której zasiada Janusz Palikot. Polskie Destylarnie zakończyły kampanię po półtora miesiąca i przestały spłacać odsetki od pożyczek.Śledczy ustalili, że w dokumentach ofertowych przedstawiano nieprawdziwe informacje co do sposobu wykorzystywania pieniędzy, które pokrzywdzeni inwestowali w spółki należące do grupy kapitałowej. Środki były wykorzystywane między innymi na spłatę długów tej grupy. Podejrzani, czyli Janusz Palikot oraz jego dwaj współpracownicy, mieli oszukać nabywców obligacji na ponad 70 milionów złotych. Mieli też przywłaszczyć napoje alkoholowe, których wartość szacuje się na 5 milionów złotych. Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy Przemysław B. i Zbigniew B. Wobec nich prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze.