„Przebiegły i bezwzględny taktyk”. Premier Hiszpanii Pedro Sanchez, który sprawuje władzę dzięki pomocy katalońskich i baskijskich nacjonalistów, utrzymuje się na stanowisku kosztem hiszpańskiej demokracji – ocenił w najnowszym wydaniu brytyjski tygodnik „The Economist”. Rząd Sancheza powstał po przegranych przez jego partię PSOE wyborach parlamentarnych w lipcu 2023 roku. Jednak zwycięska Partia Ludowa (PP) nie zdobyła wystarczająco wiele głosów, aby sformować gabinet, nawet przy poparciu skrajnie prawicowego ugrupowania Vox.Głosy lewicowego Sumaru oraz katalońskich i baskijskich separatystów pozwoliły Sanchezowi utrzymać władzę, ale premier płaci za to określone koszty – pisze „The Economist”. W ich ramach w maju parlament przegłosował amnestię dla organizatorów nielegalnego referendum w sprawie niepodległości Katalonii, które odbyło się 1 października 2017 roku.CZYTAJ TAKŻE: Afera w Hiszpanii. Przeszukano dom brata premieraKolejne ustępstwa Pedro Sancheza„Sanchez, który zawsze się temu sprzeciwiał, podporządkował się” – przypomina tygodnik. „Teraz jest gotów zaoferować kolejne ustępstwo na rzecz katalońskiego nacjonalizmu” – dodaje.Chodzi o obietnicę zwiększenia suwerenności fiskalnej Katalonii, jednej z najbogatszych wspólnot autonomicznych Hiszpanii, w zamian za poparcie separatystycznej partii ERC dla socjalisty Salvadora Illi na stanowisko premiera regionalnego rządu (Generalitat). „Ponieważ oznacza to mniej pieniędzy do wspólnej puli, wzbudziło to więcej narzekań niż amnestia” – wyjaśnia „The Economist”.Sanchez musi lawirowaćChwiejna większość w parlamencie sprawia, że Sanchez wciąż musi lawirować w sprawie przyjęcia budżetu na kolejny rok. Według brytyjskiego tygodnika nie ma jednak realnego zagrożenia dla jego władzy, ponieważ ciężko znaleźć alternatywną większość w izbie.„Największym atutem Sancheza jest nieskuteczna i podzielona opozycja” – zauważa „The Economist”. Tygodnik ocenia premiera jako „przebiegłego i bezwzględnego taktyka”, który utrzymuje się u sterów rządu od 2018 roku i może wytrwać do końca kadencji w 2027 roku.Sanchez „umieścił politycznych nominatów na stanowiskach teoretycznie niezależnych” takich jak Bank Hiszpanii. Premier złożył też skargę w krajowej prokuraturze na sędziego prowadzącego śledztwo w sprawie oskarżeń o korupcję wobec żony Sancheza, Begony Gomez.Według działaczki na rzecz praworządności Elisy de la Nuez, cytowanej przez brytyjski tygodnik, „Hiszpania tradycyjnie zmaga się z pewnymi słabościami w zakresie mechanizmów kontroli i równowagi władzy”. De la Nuez dodała jednak, że „w ostatnich latach sytuacja ta znacznie się pogorszyła”.