Serial elektryzuje opinię publiczną. Prokuratura z Los Angeles sprawdzi nowe dowody w sprawie braci z opartego na prawdziwej historii serialu Netfliksa „Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów”. Pod koniec listopada okaże się, czy osadzeni za zabójstwo swoich rodziców mężczyźni mają dalej odsiadywać wyrok dożywocia. Do zabójstwa doszło 35 lat temu w willi Menendezów w Beverly Hills. Wówczas prokuratura zarzuciła mężczyznom intrygę w celu przejęcia fortuny rodziców. Erik i Lyle Menendezowie przekonywali, że była to samoobrona przed molestującym ojcem.George Gascón, prokurator okręgowy hrabstwa Los Angeles, powiedział na czwartkowej konferencji prasowej, że prawnicy 53-letniego Erika Menendeza i jego o trzy lata starszego brata Lyle'a zwrócili się do sądu o uchylenie wyroku skazującego.Gascón powiedział, że nie ma wątpliwości, że bracia popełnili morderstwo, ale jego biuro przejrzy nowe dowody i zdecyduje, czy istnienie uzasadnienie do ponownego osądzenia. Posiedzenie sądu w tej sprawie zostało zaplanowana na 29 listopada.List sprzed lat może wszystko odmienićDla osadzonych może to oznaczać możliwość ubiegania się nawet o warunkowe wyjście z więzienia. Na mocy pierwotnego wyroku sądu obaj nie mają takiej możliwości i odsiadują dożywocie. – Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do rezultatu. Analizujemy informacje – zastrzegł Gascón.Nowe dowody to przede wszystkim list Erika Menendeza napisany w 1988 r. do kuzyna, który potwierdza linię obrony braci o molestowaniu. Prokurator zgodził się, że gdyby ten wątek był potraktowany z należytą starannością, to proces wyglądałaby dziś inaczej. – Wszystko przeanalizujemy – zapewnił Gascón, ubiegający się o reelekcję.Adwokat braci przekazał, że jego klienci są zadowoleni z decyzji prokuratora. – Biorąc pod uwagę dzisiejszą wiedzę na temat tego, jak molestowanie seksualne i fizyczne maltretowanie wpływa na dzieci – dziewczynki i chłopców – a także patrząc na niezwykłe nowe dowody, sądzimy, że ponowne osądzenie jest zasadne – stwierdził Cliff Gardner. Netflix przypomniał morderstwo Sprawa braci ponownie intryguje opinię publiczną ze względu na wrześniową premierę serialu „Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów” w Netfliksie. Lyle i Erik, którzy mieli odpowiednio 21 i 18 lat gdy dokonali morderstwa, przyznali się do zastrzelenia rodziców, ale przekonywali, że zrobili to w obawie o własne życie. Sądzili, że to rodzice będą chcieli pozbawić ich życia, jeśli na jaw wyjdzie fakt molestowania Erika przez ojca. Serial wywołał kontrowersje i reakcję krewnych, którzy przekonują, że to bracia „byli ofiarami groteskowego dramatu”. Twórca serialu Ryan Murphy stwierdził, że negatywna reakcja rodziny jest „w najlepszym razie przewidywalna”. W czwartek gwiazda reality show Kim Kardashian wyraziła swoje poparcie dla braci, co jeszcze bardziej podsyciło zainteresowanie opinii publicznej. — Oni nie są potworami. To mili, inteligentni, uczciwi mężczyźni — oceniła w artykule dla NBC News.