„Musi zaufać kolejnemu specjaliście”. Iga Świątek zakończyła współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. – Uważam, że zagraniczny trener może pomóc zrobić Idze kolejny postęp. Drzemie w niej wielki potencjał. Będziemy niedługo oglądać nową wersję Świątek – przekazał w rozmowie z tvp.info Artur Szostaczko, pierwszy trener tenisistki. Liderka rankingu WTA już miesiąc pozostaje bez gry. Ostatnim meczem był przegrany ćwierćfinał US Open z Jessiką Pegulą. – Widać było, że coś nie gra, już po meczu z Pegulą. Wydzierała się w kierunku teamu. Nie przyjmowała wskazówek od trenera Tomasza. Jeśli dochodzi do takich sytuacji, można wprost powiedzieć, iż powstała bariera nie do przeskoczenia. Wtedy szkoleniowiec nie powinien się narażać i odzywać, bo być może doszło do wewnętrznego „konfliktu” – tłumaczy Szostaczko.Artur Szostaczko: obejrzymy nową wersję Igi ŚwiątekDla eksperta rozstanie z trenerem Wiktorowskim nie jest zaskoczeniem. – Spodziewałem się, że nastąpi taka sytuacja. Ostatni rok nie był wynikowo udany dla Igi. Gdyby nie pokonała w szalonych okolicznościach Naomi Osaki we French Open, skończyłaby sezon bez wygranego turnieju wielkoszlemowego. Minione miesiące nie były idealne. Nie zgadzam się, że zagrała super sezon. Zmiany są w życiu potrzebne. To normalna sprawa. Bardzo mocno trzymam za nią kciuki i za jej decyzje – dodał.Świątek powiedziała wprost, że rozgląda się za szkoleniowcem spoza Polski. – Gdy rozstała się jeszcze wcześniej z trenerem Piotrem Sierzputowskim sugerowałem, że czas najwyższy na trenera z innego kraju, który zarządzałby całością. Na tę chwilę najważniejszą osobą w sztabie jest pani psycholog. Nie do końca powinno tak być. Najważniejsza współpraca jest na linii trener-zawodnik. Szkoleniowiec decyduje o najważniejszych rzeczach w pierwszej kolejności. Może też radzić się specjalisty od przygotowania motorycznego. Oni wiedzą najwięcej o osobie, którą prowadzą. Wiktorowski na początku tworzył z nią zgrany duet. Zadziałał efekt nowej miotły. Przyszedł jednak moment na korekty – podkreślił.Według pierwszego szkoleniowca tenisistki, dobre czasy jeszcze nadejdą. – Każdy w pewnym momencie osiąga przesyt bycia z drugą osobą. Nie tylko Iga. To jak w małżeństwie. Pojawiają się spory i kłótnie. Prędzej czy później przychodzi też wypalenie. Dlatego trzeba działać. Na zmianę trenerów decydowali się też przecież Hubert Hurkacz, Novak Djoković, Coco Gauf czy Jelena Rybakina. Koniec końców, uważam, że zagraniczny trener może pomóc zrobić Idze kolejny postęp. Drzemie w niej wielki potencjał. Nie został do końca uwolniony i wykorzystany. Będziemy niedługo oglądać nową wersję Świątek. Musi zaufać kolejnemu specjaliści. Czekają ją kolejne wygrane w turniejach i oklaski od polskich fanów – zakończył.Czytaj też: Iga Świątek zakończyła współpracę z trenerem