Domniemany sprawca wypadku śmiertelnego przesłuchany. Sebastian M. miał zeznać, że nie spowodował żadnego wypadku, a działania, które podejmuje polska prokuratura w tej sprawie jest motywowana politycznie – powiedziała tvp.info prok. Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego. Przesłuchania mężczyzny podejrzewanego o spowodowanie w ub.r. śmiertelnego wypadku na A1, gdzie zginęła trzyosobowa rodzina, dokonał emiracki prokurator. Rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała, że w czwartek przeprowadzono wideokonferencję w sprawie ekstradycji Sebastiana M. z udziałem wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dyrektora Biura Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Krajowej, kierownictwa Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Praw Człowieka Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członków korpusu dyplomatycznego Ambasady RP w Abu Dabi. „Przedstawiciel strony emirackiej potwierdził, że Sebastian M. przebywa na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA). Poinformował także, że prokurator wyznaczony do udziału w postępowaniu ekstradycyjnym, reprezentujący w tym postępowaniu polską prokuraturę, dokonał przesłuchania ściganego na okoliczności wskazane w treści wniosku o ekstradycję” – zaznaczyła prok. Adamiak. Wedle słów rzeczniczki ścigany nie przyznał się do spowodowania wypadku, a działania prokuratury, są jego zdaniem motywowane politycznie. Przesłuchanie mężczyzny pozwala na formalne rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej. Rezydencja nie przeszkodzi w ekstradycji Rzeczniczka przekazała, że podczas spotkania odniesiono się również do pojawiającej się informacji o uzyskaniu przez Sebastiana M. statusu rezydenta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. „Przedstawiciel ZEA nie posiadał wiedzy umożliwiającej potwierdzenie tej informacji, oświadczył, że jest na etapie jej sprawdzania, jednakże wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili, że okoliczność ta w myśl postanowień umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o współpracy prawnej w sprawach karnych nie ma znaczenia prawnego przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie ekstradycji” – dodała. Polska prokuratura zobowiązała się do nadesłania władzom emirackim do końca października 2024 r. informacji ze śledztwa w zakresie ustaleń istotnych dla postępowania ekstradycyjnego. Koszmar na A1 Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego w połowie września ub. roku na autostradzie A1 w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W wyniku zdarzenia zginęła jadąca kią trzyosobowa rodzina: rodzice i ich pięcioletni syn. Pod koniec września ub. roku po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku „brały udział kia i bmw”. Ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał polecenie wysłania listu gończego za kierowcą bmw, który uczestniczył w wypadku. Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie wypadku. Rodzina ofiar domaga się zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo. 4 października ub.r. pełnomocnik poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie dla jego klienta listu żelaznego. Tego samego dnia podano, że specjalna grupa poszukiwawcza powołana przez komendanta głównego policji wspierała w ZEA tamtejszą policję, która wówczas zatrzymała poszukiwanego Sebastiana M. W styczniu br. Sąd Apelacyjny w Łodzi formalnie oddalił wniosek w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M.