Marcin Przydacz w „Gościu Poranka”. Potrzebujemy strategii szerokiego namiotu, pójść szeroką ławą, by wygrywać wybory – ocenił poseł PiS Marcin Przydacz w „Gościu Poranka”. Dodał, że zbliżający się kongres partii zdecyduje o wchłonięciu Suwerennej Polski przez Prawo i Sprawiedliwość. Przydacz odniósł się do słów Michała Dworczyka, który powiedział, że połączenie z Suwerenną Polską oddali PiS od zwycięstwa i że to środowisko Suwerennej Polski „w dużej mierze jest winne przegranych wyborów w 2023 roku”. Padły też słowa o „cynicznych i radykalnych" osobach w kierownictwie SP. – To tylko pokazuje, jak szerokim obozem politycznym jest prawica. Ma w sobie różne nurty. Takie, które reprezentuje Michał Dworczyk, ale też takie, które są bardziej skoncentrowane wokół Suwerennej Polski – powiedział Marcin Przydacz z Prawa i Sprawiedliwości w „Gościu poranka”. Komentując fuzję PiS z Suwerenną Polską wskazał, że jego partia potrzebuje „strategii szerokiego namiotu, aby móc wygrywać wybory”.Pogodzić całą prawicę, czyli Ziobro w PiS– Potrzebujemy pójść szeroką ławą, aby móc zagospodarowywać tych wyborców, którzy oczekują stanowczych kroków i tych, którzy są bardziej delikatni w swoich działaniach – ocenił polityk i dodał, że jego zdaniem kongres partii zdecyduje o wchłonięciu Suwerennej Polski. Pytany, czy będzie dobrze się czuł w partii, w której Zbigniew Ziobro będzie wiceprezesem, odparł, że „nie odczucia emocjonalne posłów mają znaczenie, a interes środowiska”. Przydacz podkreślił, że wkrótce wybory prezydenckie. – Wszystkie ręce na pokład. Musimy wygrać te wybory. Naszym selekcjonerem jest Jarosław Kaczyński od wielu lat – mówił. Morawiecki w kontrze do Ziobry. „Celem nie jest prezydentura”Gość TVP Info odniósł się też do sprzeciwu byłego premiera Mateusza Morawieckiego wobec połączenia PiS z partią Ziobry. Dopytywany, czy może to być kwestia walki o to, by zostać kandydatem PiS na prezydenta, gość TVP info wskazał, że Morawiecki ma świadomość swoich mocnych stron. – Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie zarządzania. Kwestia prezydentury nie sądzę, żeby była jego podstawowym celem. Podstawowym celem jest umacnianie obozu prawicy – ocenił Przydacz. Przydacz 2025?Przydacz był też zapytany o własną kandydaturę w wyborach prezydenckich. – Każdy, kto zaczyna karierę sportową, chce grać jak najlepiej i na najlepszych boiskach świata. I każdy polityk, który trafia do polskiego Sejmu, powinien i myśli o sobie w kategoriach walki o najważniejsze urzędy: ministerialne, a także inne. To absolutnie naturalne. Ale rozumiem też zespołowość. Ktokolwiek zostanie wybrany, z całą pewnością będzie mógł liczyć na moje wsparcie – powiedział poseł PiS.