Jakie będą kolejne ruchy? Iran popełnił dziś wielki błąd, jego atak rakietowy na Izrael się nie powiódł, ale Teheran za to zapłaci – zapowiedział we wtorek wieczorem premier Izraela Benjamin Netanjahu. Z kolei najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei zagroził we wtorek w serwisie X, że Izrael czeka „silniejszy i boleśniejszy” atak ze strony Iranu. „Irański reżim nie rozumie naszej determinacji do obrony i odwetu na naszych wrogach (...) ale zrozumieją, bo gdy ktokolwiek nas atakuje, my atakujemy jego” – podkreślił Netanjahu przed posiedzeniem gabinetu bezpieczeństwa.Premier wezwał też świat, by zjednoczył się przeciwko Iranowi. „Muszą stanąć po stronie Izraela; wybór między tyranią a wolnością, między błogosławieństwem a przekleństwem nigdy nie był bardziej oczywisty” – zaznaczył.Teraz to Izrael ma inicjatywę, a oś zła się wycofuje, zrobimy wszystko co konieczne, by osiągnąć nasze wszystkie cele wojenne, przede wszystkim doprowadzić do powrotu zakładników ze Strefy Gazy i zapewnić bezpieczeństwo i przyszłość Izraelowi – skonkludował Netanjahu.„Osią zła” Netanjahu nazywa skupiony wokół Iranu i wymierzony w Izrael i USA nieformalny sojusz, do którego należy też libański Hezbollah, palestyński Hamas czy jemeńscy rebelianci Huti. Iran ogłosił, że wtorkowy nalot był zemstą za zabicie przez Izrael przywódców Hamasu i Hezbollahu i zapowiedział kolejne ataki, przypadki zbrojnej odpowiedzi Izraela.Wpis Chamaneiego„Zwycięstwo pochodzi od Allaha i jest ono blisko” – napisał Chamenei po arabsku, dołączając posępną grafikę, przedstawiającą wielopoziomową irańską podziemną bazę rakietową, z której wystrzeliwane są rakiety w stronę nieba.W wpisie opublikowanym w dość niezręcznym języku hebrajskim Chamenei napisał, że „z Bożą pomocą ciosy powstańczego frontu staną się silniejsze i bardziej bolesne dla zużytego i gnijącego ciała reżimu syjonistycznego”.Iran zaatakował we wtorek Izrael prawie 200 rakietami; w całym Izraelu ogłoszono alarm. Armia poinformowała, że zestrzeliła „dużą część” ze 180 pocisków. Według Teheranu nalot był zemstą za zabicie przez Izrael przywódców Hamasu i Hezbollahu. Izrael zapowiedział już odpowiedź.