Posłowie czekali z ujawnieniem informacji? Goście programu „Woronicza 17” w TVP Info dyskutowali o opinii biegłego w sprawie stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry. Biegły orzekł, że były minister sprawiedliwości może stawić się przed komisją ds. Pegasusa. „Wywoływanie tego tematu akurat teraz to jest obrzydliwa próba przykrycia sytuacji powodziowej” - komentowała posłanka PiS Anna Gembicka.Zobacz także: Opinia w sprawie Ziobry to „próba przykrycia sytuacji powodziowej”? Nie ma na to dowodu Na 14 października zaplanowano przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. W ostatnim czasie Ziobro leczył się na nowotwór. Do komisji dotarła jednak opinią biegłych, którzy ocenili, że nie ma przeciwwskazań zdrowotnych, by polityk stawił się przed komisją.– Jako komisja nie dysponowaliśmy narzędziami, aby sami powołać biegłych. Musieliśmy się zwrócić do prokuratury, która wyznaczyła biegłych. Do komisji trafiła opinia, bez dokumentacji medycznej – powiedziała 30 września w „Bez Retuszu” w TVP Info przewodnicząca komisji Magdalena Sroka. Dodała, że „z taką opinią biegłych każdy obywatel miałby obowiązek stawienia się przed sądem”.Jak ujawnił 26 września Onet, z opinii biegłego radioterapeuty-onkologa wynika, że lider Suwerennej Polski jest obecnie „onkologicznie zdrowy”. W odpowiedzi na tę publikację Zbigniew Ziobro poinformował na X, że składa zawiadomienie o przestępstwie ujawnienia tajemnicy lekarskiej. Napisał również o „ewidentnej dezinformacji” i nieuwzględnieniu faktycznego stanu jego zdrowia w opinii przygotowanej na podstawie dokumentów.Anna Gembicka: „obrzydliwa próba przykrycia sytuacji powodziowej”O planowanym przesłuchaniu i związanych z nim kontrowersjach 19 września rozmawiali politycy, goście programu „Woronicza 17” w TVP Info. – Dla mnie to w ogóle wywoływanie tego tematu akurat teraz to jest obrzydliwa próba przykrycia sytuacji powodziowej – powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Gembicka. – Niestety, no bo to się pojawia w tym momencie, kiedy rząd ma ogromne problemy – dodała.Na tę uwagę zareagowała prowadząca program Kamila Biedrzycka. Zauważyła, że już w lipcu komisja prosiła o opinię biegłego. – Myślę, że członkowie komisji czekali z ujawnieniem tej informacji do tego momentu, kiedy to było wygodne – odpowiedziała Gembicka.Posłanka nie poparła tego zarzutu żadnym dowodem.Poseł Tomasz Trela z Lewicy, zastępca przewodniczącego komisji ds. Pegasusa 10 lipca poinformował o złożeniu wniosku do prokuratora generalnego o powołanie biegłego do określenia terminu, kiedy Zbigniew Ziobro może stawić się przed komisją. Stało się to po tym, jak były minister sprawiedliwości drugi raz nie stawił się na wezwanie komisji. 23 sierpnia przewodnicząca komisji Magdalena Sroka z Trzeciej Drogi, Polskiego Stronnictwa Ludowego poinformowała, że opinia o stanie zdrowia Ziobry dotarła do komisji.Wiceprzewodniczący komisji: „Totalna bzdura i nieprawdziwa informacja”O słowa Magdaleny Gembickiej zapytaliśmy posłankę Srokę. Dopytywaliśmy, kiedy pierwszy raz zobaczyła opinię biegłego. „W zeszły poniedziałek wpłynęła do komisji” - napisała w przesłanej nam wiadomości (23 września - red. - inni członkowie komisji wskazali na 22 września). „Nigdy nie rozmawiałam z biegłym i wcześniej nie widziałam opinii” - dodała w kolejnej wiadomości.O to samo zapytaliśmy wiceprzewodniczącego komisji Marcina Bosackiego z Koalicji Obywatelskiej. „[Opinia] doszła do komisji 22 września. Gembicka kłamie” - odpisał krótko.– To jest jakaś totalna bzdura i nieprawdziwa informacja – powiedział nam Tomasz Trela. – My wystąpiliśmy do prokuratora generalnego o opinie biegłych po tym, jak Zbigniew Ziobro drugi raz nie pojawił się na komisji. Prokurator poinformował nas w sierpniu, że opinia będzie przygotowana do 22 września. Dzień później poinformowaliśmy o niej opinię publiczną. Nie miało to nic wspólnego z powodzią – zaznaczył.Na twierdzenie posłanki o celowym zwlekaniu członków komisji z ujawnieniem informacji o opinii nie ma żadnego dowodu. Teorii tej zaprzeczają również sami zainteresowani. Dlatego uznajemy ją za fałszywą.Anna Gembicka: „Po prostu posłance Sroce nie wierzę”W rozmowie z portalem TVP Info Anna Gembicka podtrzymała jednak opinię wygłoszoną w programie.– Kiedy pani Sroka zajmuje się wezwaniem śmiertelnie chorego człowieka na komisję, cała Polska żyje tematem powodzi – powiedziała nam Gembicka. Zaznaczyła, że nie należy szukać „tematów zastępczych”. – Dla mnie wyjście z tą informacją to próba przykrycia sprawy. Po prostu posłance Sroce nie wierzę. Być może im zależało, żeby ta opinia się pojawiła w tym momencie. Tak czy siak, wywoływanie tematu wezwania śmiertelnie chorego człowieka na komisję należy ocenić negatywnie - stwierdziła.Na pytanie, czy ma jakiś dowód na przedstawioną teorię, posłanka zapowiedziała interpelację, w której zapyta, dlaczego biegły nie sporządził opinii na podstawie dokumentacji ze wszystkich placówek medycznych, w których leczył się Zbigniew Ziobro. – Zajmowanie się tym tematem to jest przykrywanie sprawy pomocy dla powodzian. Dlaczego biegły akurat w tym momencie tę opinię przedstawił? Uważam jednak, że warto mieć na piśmie, kiedy ta opinia została dostarczona, czy nie było opóźnień i dlaczego biegły aż tak się spieszył, że ani nie zbadał ministra, ani nie oparł opinii o komplet dokumentów – podsumowała Anna Gembicka.