Do przerwania tamy doszło 15 września. – Jest tragedia, jeszcze tak nie było. Tama jest w rozsypce – mówi autor pięciominutowego nagrania ze Stronia Śląskiego na chwilę przed tym, jak woda przelała się przez zaporę i zaczęła pustoszyć miasto. Film ze zdarzenia opublikowała w swoich mediach społecznościowych TVP3 Wrocław. Tama na potoku Morawka w Stroniu Śląskim została przerwana 15 września. W wyniku ciągłego naporu wody na konstrukcję zbiornika doszło do rozmycia zapory ziemnej i woda przelała się przez obiekt w całkowicie niekontrolowany sposób, zalewając m.in. Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój i Kłodzko.Moment przerwania wałów zobaczyć można na filmie Damiana Aniszkiewicza, który opublikowała na Facebooku TVP3 Wrocław. – Jest tragedia, jeszcze tak nie było. Tama jest w rozsypce. Zobaczcie, co się dzieje. Tama puszcza – komentuje autor pięciominutowego nagrania.Na kolejnych ujęciach widać, jak przez rozmyte wały przedostaje się coraz więcej wody, która niszczy kolejne budynki na swojej drodze. – Nowa restauracja, nowa muszla koncertowa, cały nowy park. Już jest po wszystkim – wylicza mężczyzna.Śledztwo prokuraturyŚledztwo w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowlanej na tamie w Stroniu Śląskim prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. – Katastrofy, polegającej na rozmyciu wałów, czego konsekwencją było zalanie Stronia Śląskiego i kolejnych miejscowości – to jest art. 163 Kk – podkreślił prokurator Mariusz Pindera.Zobacz także: „Reporterzy”. Stronie Śląskie jak po fali tsunami [WIDEO]Obecnie zbierana jest dokumentacja w tej sprawie od Wód Polskich, samorządów i organów nadzoru budowlanego. Powołano już także biegłych, którzy mogą uczestniczyć w oględzinach zniszczonej tamy, gdy te będą już możliwe.