Apel chińskiego MSZ. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin wyraziło „głębokie zaniepokojenie” eskalacją napięcia na Bliskim Wschodzie, szczególnie po zabiciu przez izraelską armię przywódcy libańskiej organizacji terrorystycznej Hezbollah – Hasana Nasrallaha. Władze w Pekinie wezwały strony konfliktu, w tym „głównie Izrael”, do uspokojenia sytuacji. – Chiny uważnie śledzą (konsekwencje) tego incydentu i są głęboko zaniepokojone eskalacją napięć w regionie – oświadczył rzecznik MSZ, którego nazwiska nie podano, w odpowiedzi na pytanie o izraelski atak.Resort dyplomacji w Pekinie podkreślił, że Chiny „sprzeciwiają się wszelkim naruszeniom suwerenności i bezpieczeństwa Libanu (...) i potępiają wszelkie działania, które szkodzą niewinnym cywilom”.Pomimo rozmów jakie ostatnio toczyły się (z udziałem USA jako mediatora) ni doszło do zawieszenia broni na Bliskim Wschodzie, a wręcz do eskalacji konfliktu na linii: Izrael – Hezbollah i Hamas. Ginie coraz więcej osób, co nie uchodzi uwadze światowej opinii publicznej i polityków.Izrael nieugięty w atakach na Liban„Chiny wzywają strony konfliktu, głównie Izrael, do podjęcia natychmiastowych kroków w celu uspokojenia sytuacji i zapobieżenia dalszemu rozszerzaniu się konfliktu, a nawet wymknięciu się (działań zbrojnych) spod kontroli” – można przeczytać w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej MSZ Chin.Armia Izraela poinformowała w sobotę, że Hasan Nasrallah, który stał na czele Hezbollahu przez ponad 30 lat, zginął w przeprowadzonym dzień wcześniej izraelskim ataku na południowe przedmieścia Bejrutu. Libańskie ugrupowanie potwierdziło później tę informację.Zobacz także: Mówi o nim cały świat. Kim był Hasan Nasrallah?Izrael prowadzi od 23 września intensywne naloty na Liban, w wyniku których poniosło dotychczas śmierć około 800 osób, a kilka tysięcy zostało rannych.