Oskarżenia o korupcję i oszustwa. Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, który w piątek stanął przed sądem w związku z oskarżeniami w postępowaniu federalnym o korupcję, oszustwa i przyjmowanie z zagranicy nielegalnych wpłat na kampanię wyborczą, nie przyznał się do winy. Akt oskarżenia zarzuca Adamsowi przyjęcie od bogatych obywateli Turcji i co najmniej jednego przedstawiciela tamtejszej administracji darmowych biletów lotniczych oraz opłaconych pobytów w luksusowych hotelach. W sumie łapówki warte były 100 tys. dolarów.W zamian za prezenty burmistrz miał wyświadczać darczyńcom przysługi, np. wywierać presję na miejskich urzędników, aby zezwolili na otwarcie gmachu konsulatu tureckiego wbrew obawom o niedopełnienie przepisów związanych z bezpieczeństwem budynku.64-letni burmistrz jest objęty śledztwem od miesięcy. W trakcie pierwszego przesłuchania w sądzie federalnym na Manhattanie przez sędzię Katherine Parker nie przyznał się do winy. Jego obrońcy mają w przyszłym tygodniu złożyć wniosek o oddalenie sprawy.„Pozostanę na stanowisku”Burmistrz, który sprawuje urząd przez pierwszą kadencję utrzymuje, że nie zrobił nic złego i zapowiedział, że pozostanie na stanowisku pomimo coraz liczniejszych wezwań do złożenia rezygnacji.Adams ogłosił start w wyborach na burmistrza w 2020 roku. Obiecywał m.in. zmniejszenie przestępczości, podkreślając swoje doświadczenie jako byłego kapitana policji, a także priorytetowe traktowanie kwestii zdrowia publicznego. Wcześniej pełnił też funkcję senatora stanowego w Nowym Jorku oraz burmistrza Brooklynu.Zobacz także: Samolot bojowy kontra ręczna wyrzutnia. Tak Rosjanie stracili Su-30 [WIDEO]