„Koniec pewnej epoki”. Holenderskie Siły Powietrzne po 45 latach żegnają się z samolotami myśliwskimi F-16, które zostaną zastąpione nowszymi F-35. Po przejściu na „emeryturę” 24 F-16 trafią na Ukrainę, gdzie zostaną wykorzystane w wojnie z Rosją, a 18 zostanie wysłanych do ośrodka szkoleniowego w Rumunii. „Dziś świętujemy koniec pewnej epoki. Nasze F-16 wykonują swój ostatni lot nad Holandią, po latach lojalnej służby i imponujących misjach na całym świecie” – napisał na platformie X minister obrony Ruben Brekelmans.Choć Holenderskie Siły Powietrzne już nie potrzebują starych myśliwców, to – jak napisał portal RTV Drenthe – pokazały one w piątek, ile są warte, bo kilka z nich odbyło pożegnalny lot nad Holandią w sztormowych warunkach.Samoloty, które weszły do służby w 1979 r., są obecnie przestarzałe, co powoduje, że ich konserwacja jest droższa.Były pilot F-16 Frans Osinga powiedział portalowi NOS, że F-16 to „wyjątkowy i niezwykle zwrotny samolot”. Wcześniej latał na myśliwcu F-5, jednak jego zdaniem porównywać go do F-16 to tak, jak porównywać „Fiata 500 do ferrari”. – F-16 były wykorzystywane w operacjach pokojowych w celu ochrony żołnierzy ONZ, ale też chroniły nasze wojska w misjach pokojowych w Afganistanie i podejmowały działania przeciwko Państwu Islamskiemu nad Irakiem – powiedział.Opracowany w latach 70. amerykański jednosilnikowy odrzutowiec F-16 może być również używany jako bombowiec. Jego modułowa konstrukcja umożliwia ulepszenia i modernizację, ale nie może pomieścić niektórych funkcji, w tym technologii stealth, które są dostępne w F-35.Zobacz także: Samolot bojowy kontra ręczna wyrzutnia. Tak Rosjanie stracili Su-30 [WIDEO]