Uszkodził radiowóz. Wsiadł za kierownicę mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Kiedy policjanci chcieli go zatrzymać, dodał gazu. W trakcie pościgu próbował potrącić funkcjonariuszy. Padły strzały. Podczas zatrzymania 41-latek nadal był agresywny – kopał radiowóz. W pościgu uczestniczyły dwa policyjne auta – mówi portalowi tvp.info sierż. Emilia Pławska z komendy w Szczytnie. Policjantów ze Szczytna zaalarmował świadek. Twierdził, że w Wielbarku audi może poruszać się pijany mężczyzna. Kiedy funkcjonariusze namierzyli auto, próbowali je zatrzymać. Pomimo nadawanych sygnałów kierowca jechał dalej. Policjanci za nim. Wezwano posiłki. Kierowca zjechał do lasu, uderzył w drzewo, ale jechał dalej. Nagle skierował się w stronę policjantów i o mało ich nie potrącił. – Czym dokonał czynnej napaści na funkcjonariuszy – wyjaśnia policja. Wtedy padły policyjne strzały, co doprowadziło do unieruchomienia auta. Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany. Nadal zachowywał się agresywnie, stawiał opór i uszkodził radiowóz. Czytaj także: Pożar w warszawskim bloku. Zginęła jedna osobaOkazało się, że 41-letni mieszkaniec Wielbarka miał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a dodatkowo miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Sprawca usłyszał zarzuty związane z niezatrzymaniem się do kontroli, kierowaniem w stanie nietrzeźwości, czynną napaścią na policjantów oraz zniszczeniem mienia.