Związkowcy żądają podwyżek. W połowie września ponad 30 tysięcy pracowników Boeinga w stanach Waszyngton i Oregon, zrzeszonych w związkach zawodowych, zdecydowało się na strajk, żądając podwyżek. Przez dwa tygodnie nie osiągnięto porozumienia. Każdy dzień strajku przynosi straty wysokości 50 milionów dolarów. Wstrzymano też produkcję kilku najlepiej sprzedających się modeli samolotów. Pracownicy zrzeszeni w związkach zawodowych żądają 40-procentowych podwyżek w ciągu trzech najbliższych lat. Firma początkowo godziła się na podniesienie płac o 25 procent. Teraz przedstawiła „ostateczną” ofertę – płaca wyższa o 30 procent, a podwyżka rozłożona na 4 lata. Pracownicy mieliby też otrzymywać specjalną premię przy podpisywaniu umowy.„Największa oferta” Boeinga na nikim nie zrobiła wrażeniaWedług przedstawicieli firmy ich oferta zwiększyłaby średnie roczne wynagrodzenie strajkujących z obecnych 75 608 dolarów do 111 155 dolarów w cztery lata.Zobacz także: Czarna seria Boeinga. Będą zmiany konstrukcyjne w 737 MAX– To największa oferta, jaką kiedykolwiek przedstawiliśmy temu, czy jakiemukolwiek innemu związkowi. Mamy nadzieję, że rozwieje wszelkie wątpliwości, zarówno szefów związku, jak i jego członków, i mamy nadzieję, że wkrótce go przegłosują – powiedział główny negocjator Boeinga, Mike Fitzsimmons.Związkowcy początkowo nawet nie przedyskutowali propozycji zarządu Boeinga, twardo upierając się przy swoim. Chodzi nie tylko o pensje, ale też o wznowienie programu emerytalnego dla pracowników, który został zawieszony dekadę temu. Od początku w negocjacje włączeni byli federalni mediatorzy, ale i oni niewiele mogli zrobić. Po kilku godzinach namysłu związkowcy uznali, że jednak zasiądą do negocjacyjnego stołu w piątek. Przedstawiciele Boeinga twierdzą, że ich oferta jest ważna tylko do końca tygodnia (właśnie do piątku).Fabryki Boeinga w Waszyngtonie i Oregonie wyłączone„Produkcja samolotów w stanie Waszyngton jest tymczasowo zawieszona, łącznie z pracami nad modelami 737 MAX, 767, 777/777X, P-8, KC-46A Tanker i E-7 Wedgetail” – napisał w serwisie X jeden z przedstawicieli Boeinga, potwierdzając też, że podobnie stanie się w Oregonie (do pracy mają przychodzić tylko osoby nie należące do związków zawodowych).Zobacz także: Boeinga mogą czekać miliardowe straty. Tym razem nie przez usterkęWedług analityków rynku w ostatnim tygodniu Boeing dostarczył do odbiorców tylko 2 samoloty serii 737 i ani jednego 787. Akcje firmy spadły też w środę o ponad 2 procent.