Gość programu „Trójkąt polityczny”. Według nieoficjalnych informacji NIK ogromna liczba wiz dla emigrantów została wydana z naruszeniem polskiego prawa. Szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś w programie TVP Info „Trójkąt polityczny” u Renaty Grochal i Aleksandry Pawlickiej zapewnił, że jego instytucja szykuje zawiadomienie do prokuratury. „Gazeta Wyborcza”, powołując się na raport NIK, podała ostatnio, że 366 tysięcy wiz dla obywateli państw muzułmańskich i afrykańskich zostało wydanych często bez sprawdzenia, a nawet pod dyktando polityków PiS. Prokuratura Krajowa poinformowała, że obecnie jest 9 podejrzanych z zarzutami w sprawie afery wizowej.Z raportu NIK wynika, że działania podejmowane przez MSZ w zakresie nadzoru nad komponentem wizowym działalności konsularnej były niezgodne z prawem, niecelowe i nierzetelne oraz spowodowały niegospodarne rozdysponowanie środków publicznych. – Mamy zasadę, że dopóki raport nie zostanie oficjalnie zaprezentowany, to nie ujawniamy jego szczegółów. Mogę jedynie powiedzieć, że przygotowujemy również zawiadomienie do prokuratury w związku z ustaleniami tej kontroli – powiedział Marian Banaś w TVP Info. Szef Najwyższej Izby Kontroli podkreślił też, że raport NIK to efekt pracy siedmiu urzędników, którzy przez kilka miesięcy analizowali dokumenty Ministerstwa Spraw Zagranicznych, korespondencję departamentu konsularnego MSZ z placówkami i przesłuchiwali pracowników resortu. Pracę zakończyli w lipcu 2024 roku. Banaś: To nie jest żadna zemstaJest to kolejna kontrola, która w bardzo niekorzystnym świetle stawia ekipę rządzącą z Prawa i Sprawiedliwości. Banaś zapewnia jednak, że nie jest to żadna forma zemsty z jego strony na formacji politycznej, z która kilka lat temu był mocno związany.– To nie ma nic wspólnego z żadną zemstą. Jestem chrześcijaninem. To nie ja robię kontrole, ale doświadczeni kontrolerzy z 20-letnim stażem albo nawet dłuższym. Ja tylko publikuję te wyniki – zapewnia szef NIK.Zobacz także: Nowe ustalenia w sprawie afery wizowej. Prokuratura wskazuje podejrzanychMarian Banaś został powołany przez Sejm na prezesa Najwyższej Izby Kontroli 30 sierpnia 2019 r. Tego samego dnia, po zatwierdzeniu przez Senat i złożeniu przysięgi, rozpoczął swoją sześcioletnią kadencję jako szef NIK.KNF, PKOl, KRRiT– Przykładowo mogę powiedzieć, że prowadzimy kontrolę w KNF-ie. Bardzo poważną kontrolę – powiedział Banaś, przypominając, że pierwsza tego rodzaju kontrola miała miejsce w 2021 r.– Robimy teraz kolejną właśnie kontrolę w tym obszarze. Chcę tylko powiedzieć, że swoje oszczędności straciło prawie dziewięć tysięcy obywateli. Oszczędności, których wartość została obniżona w wyniku układu upadłościowego ze 100 na 25 proc. Do dnia dzisiejszego, z tego co wiemy, jeszcze tych środków obywatele nie odzyskali – zaznaczył.Kontrolę w Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącą m.in. takich podmiotów jak VeloBank czy Ursus - NIK zapowiedziała w kwietniu br. „NIK w związku z planowaną kontrolą doraźną w Komisji Nadzoru Finansowego rozpoczęła analizę zgromadzonych materiałów i informacji przekazanych do Izby” - podała wówczas Izba. Dodała, że kontrola obejmować będzie „działania podjęte przez KNF, BFG oraz inne instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo rynku finansowego w odniesieniu m.in. do podmiotów takich jak: Ursus S.A., Polnord S.A., VeloBank S.A. oraz Polski Bank Apeksowy S.A.” Zdaniem NIK, taka kontrola jest zasadna i oczekiwana społecznie.Marian Banaś był też pytany o kontrolę w Polskim Komitecie Olimpijskim na wniosek ministra sportu Sławomira Nitrasa z sierpnia br. Przedmiotem kontroli miało być wydatkowanie pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa. Nitras przypomniał wtedy, że chodzi o 92 mln zł, które wpłynęły na konto PKOl w ostatnich trzech latach.– Minister zgłosił wniosek o podjęcie kontroli, myśmy go przeanalizowali i ja podjąłem decyzję, że taką kontrolę przeprowadzimy. W tej chwili jesteśmy w trakcie opracowania tematyki kontrolnej i jeszcze w październiku ta kontrola zostanie rozpoczęta i też w trybie kontroli doraźnej – odpowiedział Banaś. Podał też, że wyniki tej kontroli będą najpóźniej na początku przyszłego roku.Kolejna kontrola, o której poinformował Banaś, dotyczy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Sejm pod koniec lipca podjął uchwałę w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności KRRiT „w zakresie realizacji konstytucyjnych i ustawowych obowiązków stania na straży wolności słowa, prawa do informacji, interesu publicznego w radiofonii i telewizji oraz zapewnienia otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji”.– Wpłynął z Sejmu wniosek w tej sprawie, żebyśmy podjęli kontrolę. Oczywiście teraz pracujemy właśnie nad tym, analizujemy, kiedy ewentualnie ta kontrola może się odbyć, ale decyzję żeśmy podjęli, że taka kontrola będzie miała miejsce – powiedział Banaś.Przypomniał też o kontynuacji kontroli dotyczących Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i Funduszu Sprawiedliwości.