Szef KPRM w programie „Gość poranka”. Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w programie „Gość poranka” w TVP Info wymieniał najważniejsze kwestie, które znajdą się w specustawie powodziowej – Bankowy Fundusz Gwarancyjny będzie płacił za powodzian raty kredytów mieszkaniowych, uproszczenie pomocy dotyczącej remontów i odnowy mieszkań, pomoc dla przedsiębiorców – wymieniał Grabiec. Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w programie „Gość poranka” w TVP Info wyjaśnił, że specustawa powodziowa liczy prawie 200 stron i dotyczy bardzo wielu dziedzin. – Rozszerzenie pomocy i nowe formy pomocy – wymieniał.Dziś w południe posiedzenie rządu. Wskazał, że dane o stratach wciąż są zbierane, ale dotąd wyliczono, że około 20 tys. obiektów mieszkalnych zostało zalanych. Minister Grabiec dopytywany o kwotę pomocy dla powodzian podkreślił, że bez względu na kwotę polskie państwo sfinansuje budowę. Tam, gdzie są to inwestycje publiczne – w całości, z wykorzystaniem funduszy unijnych. Na pytanie, ile jest środków na odbudowę, wskazał, że 2 miliardy, o których mówił minister Domański, to nie są pieniądze na odbudowę. – To pieniądze na pierwsze tygodnie. To środki na te 100 czy 200 tysięcy. I one zabezpieczają nas na kilka tygodni. I taki był ich cel – wyjaśnił. Przyznał, że potrzebne są dalsze zmiany w budżecie. – Każdy z resortów pracuje nad wydzieleniem. Każde ministerstwo już znalazło te środki, bo wszyscy pracują nad powodzią. Są środki na odbudowę, szkół, sal gimnastycznych – wyliczał Grabiec. I dodał: – Jeśli okaże się, że strat jest na 30-40 miliardów, te pieniądze się znajdą – mówił w TVP Info. Zaznaczył również, że znajdą się również pieniądze przeznaczone na budowę nowych urządzeń zabezpieczających przed powodzią. Ziobro świadkiem na komisjiSzef KPRM zabrał też głos w sprawie opinii biegłego, który ocenił, że Ziobro może stawić się przed komisją śledczą ds. Pegasusa.Grabiec wskazał, że reguły powinny dotyczyć polityków tak samo, jak każdego innego obywatela. Dopytywany o protestujących w tej sprawie polityków opozycji ocenił, że „politycy PiS stoją pod pręgierzem, siedzą na ławie oskarżonych albo potencjalnie, albo faktycznie w związku z tym bronią się różnymi sposobami – również udając ofiary”. – To są osoby, które wyprowadziły miliony, setki milionów, czasem miliardy z budżetu państwa i powinni być rozliczeni – dodał. Czytaj także: Ludzie zapałali nienawiścią. „Pracownicy Wód Polskich dostają pogróżki”