To była duża operacja militarna. Izraelskie lotnictwo przeprowadziło w sobotę popołudniem i wieczorem intensywne naloty na pozycje Hezbollahu w Libanie, gdy wykryto, że grupa przygotowuje się do ostrzału rakietowego Izraela – poinformowało wojsko. Uderzyliśmy w 400 wyrzutni rakietowych Hezbollahu – dodał rzecznik sił zbrojnych Daniel Hagari. Była to kolejna fala nalotów na kontrolujący południe Libanu Hezbollah. Izraelskie lotnictwo informowało wcześniej w niedzielę, że zaatakowało w 180 celów tej wspieranej przez Iran grupy.Utrzymujemy najwyższy możliwy poziom gotowości bojowej, zarówno w zakresie działań obronnych, jak i ofensywnych – zapewnił w sobotę dowódca izraelskiego lotnictwa gen. Tomer Bar.Wyższy poziom zagrożeniaKontradmirał Hagari ogłosił, że obrona cywilna podwyższyła poziom zagrożenia dla wszystkich terenów Izraela położonych na północ od Hajfy. Ostatni raz poziom taki wprowadzono niemal miesiąc temu po dużym nalocie wyprzedzającym na Hezbollah, po którym grupa wystrzeliła na Izrael kilkaset rakiet.W ostatnich dniach doszło do kolejnego zaostrzenia na linii Izrael-Hezbollah, co budzi obawę o wybuch pełnowymiarowej wojny. Hezbollah od wybuchu wojny w Strefie Gazy regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co spotyka się z kontratakami. W piątek Izrael zaatakował budynki mieszkalne w stolicy Libanu, Bejrucie. Armia poinformowała, że zabito Ibrahima Akila, dowódcę sił specjalnych Hezbollahu Radwan, i ok. 10 innych wyższej rangi dowódców grupy, którzy mieli planować atak na północ Izraela. W nalocie zginęło w sumie 37 osób, w tym siedem kobiet i troje dzieci, a 68 zostało rannych – podało libańskie ministerstwo zdrowia.We wtorek i w środę przez Liban przetoczyły się dwie fale wymierzonych w Hezbollah skoordynowanych eksplozji urządzeń elektronicznych. Zginęło w nich co najmniej 37 osób, a około 3 tys. zostało rannych. Izrael nie skomentował tej operacji, ale według zachodnich mediów to jego służby zorganizowały atak. Hezbollah zapowiedział zemstę na Izraelu. Czytaj więcej: Hezbollah rozdawał pagery na kilka godzin przed ich wybuchem