Zginęło m.in. troje dzieci. W piątkowym izraelskim ataku na Bejrut zginęło co najmniej 31 osób, w tym troje dzieci i siedem kobiet, a 68 zostało rannych – poinformował libański resort zdrowia. Hezbollah potwierdził z kolei śmierć swoich dwóch wysokich rangą dowódców. Jak podaje agencja AFP, izraelski atak był wymierzony w spotkanie dowództwa elitarnych sił Hezbollahu – Radwan. W nalocie lotnictwa na libańską stolicę zginęło 16 członków tej organizacji, w tym jej najwyższy dowódca, Ibrahim Akil.W sobotę Hezbollah potwierdził również śmierć Ahmeda Mahmouda Wahbiego, który kierował operacjami wojskowymi jednostki Radwan do początku tego roku, wspierając palestyński Hamas.„Plan podboju Galilei” się nie powiedzie– Ci dowódcy stworzyli plan ataków na północ Izraela, który nazwali „planem podboju Galilei”. Planowali najechać Izrael, przedostać się na zamieszkane tereny, porywać i mordować cywilów – powiedział po ataku rzecznik izraelskich sił zbrojnych kontradmirał Daniel Hagari.Zobacz także: Rośnie liczba francuskich Żydów emigrujących do IzraelaWspierany przez Iran Hezbollah od wybuchu wojny w Strefie Gazy regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co spotyka się z kontratakami. Wzajemne uderzenia doprowadziły do ewakuacji z obu stron granicy ponad 100 tysięcy cywilów.