Koniec pobłażania drogowym zabójcom. Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało o wszczęciu prac związanych z wypracowaniem rozwiązań prawnych, które pozwolą na skuteczniejszą walką z drogowymi przestępcami. „Analizie poddane zostaną m. in. postulaty zmian przepisów, takie jak wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego czy też przepadek pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia” – czytamy w informacji MS na platformie X. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało na X, że „w najbliższych dniach prowadzone będą intensywne prace dotyczące rozwiązań prawnych ukierunkowanych na zapewnienie maksymalnie wysokiej skuteczności państwa w walce z przestępczością na polskich drogach”. MS ma współpracować w tej sprawie z ministerstwem infrastruktury oraz ministerstwem spraw wewnętrznych i administracji. „W ramach prac analizie poddane zostaną m.in. pojawiające się w przestrzeni publicznej postulaty zmian przepisów, takie jak wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego, stworzenie systemu identyfikacji na drogach osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów czy też przepadek pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia” – czytamy w komunikacie ministerstwa sprawiedliwości na platformie X. Resort nie kryje, że wspomniana inicjatywa ma związek z tragicznym wypadkiem na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, do którego doszło w minioną niedzielę. Volkswagen, za którego kierownicą siedział najprawdopodobniej Łukasz Ż. najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne. Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W zderzeniu zginął 37-letni pasażer forda. Do szpitala trafiły trzy osoby z tego auta: kierująca 37-letnia kobieta i dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Do szpitala trafiła także kobieta, która podróżowała volkswagenem. Nieoficjalnie wiadomo, że była to partnerka Łukasza Ż., który uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna był pięciokrotnie skazywany przez sąd za przestępstwa drogowe i pięciokrotnie sędziowie orzekali wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów. Po wypadku wyjechał z Polski. W środę został zatrzymany w Niemczech, a w piątek aresztowany. Ministerstwo sprawiedliwości podkreśliło, że przeanalizuje „okoliczności wypadku z udziałem zatrzymanego Łukasza Ż., w tym skuteczność orzekanych wobec niego zakazów prowadzenia pojazdu”.