Ofiary nadal się zgłaszają. Dyrekcja słynnego luksusowego londyńskiego domu towarowego Harrods przeprosiła za niewłaściwe zachowania seksualne jego byłego właściciela, egipskiego miliardera Mohameda Al Fayeda, który według stacji BBC miał przed laty zgwałcić i napastować seksualnie kilka pracownic. W nadanym przez BBC dokumencie i towarzyszącym mu podcaście przedstawiono zeznania ponad 20 byłych pracownic Harrodsa, które powiedziały, że Al Fayed, zmarły w zeszłym roku w wieku 94 lat, napastował je seksualnie, przy czym pięć z nich mówiło o gwałcie. Do zdarzeń tych miało dojść w Londynie, Paryżu, St. Tropez i Abu Zabi.Według dokumentu Harrods nie tylko nie interweniował, lecz nawet w okresie, gdy Al Fayed był jego właścicielem, pomagał ukrywać zarzuty o molestowanie. Wszystkie kobiety, z którymi rozmawiało BBC, stwierdziły, że czuły się zastraszane w pracy. Jedna z kobiet, która oskarżyła Al Fayeda o zgwałcenie jej, gdy była nastolatką, opisała go jako „potwora”.„Jesteśmy całkowicie zbulwersowani zarzutami o nadużycia popełnione przez Mohameda Al Fayeda. Były to działania osoby, której intencją było nadużywanie władzy. Przyznajemy również, że w tym czasie jego ofiary zostały pozostawione same sobie i za to szczerze przepraszamy” – napisano w oświadczeniu, dodając, że dom towarowy jest dziś „zupełnie inną organizacją” niż ta, której właścicielem był Al Fayed. Ofiary nadal się zgłaszająHarrods poinformował także, że na swojej stronie internetowej utworzył zakładkę, przez którą mogą się zgłaszać ofiary Al Fayeda. Od czasu wyemitowania przez BBC dokumentu już kilka byłych pracownic domu towarowego ujawniło, że one również były napastowane seksualnie.Bruce Drummond, jeden z prawników reprezentujących 37 domniemanych ofiar Al Fayeda, powiedział, że jest to „jeden z najgorszych przypadków wykorzystywania seksualnego w korporacjach”, jaki on i „być może cały świat kiedykolwiek widział”. Jak poinformowali prawnicy, większość ofiar była w wieku od 19 do 24 lat, ale niektóre miały zaledwie 15 lub 16 lat.Zarzuty dotyczące niewłaściwych zachowań seksualnych ze strony Al Fayeda nie pojawiają się po raz pierwszy. W przeszłości informowały o tym m.in. magazyn „Vanity Fair” w 1995 roku, stacja ITV w 1997 roku oraz Channel 4 w 2017 roku, ale wiele z jego ofiar zdecydowało się mówić o tym publicznie dopiero po jego śmierci w zeszłym roku.Zobacz także: Weinstein z nowym zarzutem o gwałt. „Nie przyznaję się do winy”Kim był Al Fayed?Urodzony w egipskim mieście Aleksandria, Al Fayed rozpoczął karierę przedsiębiorcy od sprzedaży napojów gazowanych, a następnie pracował jako sprzedawca maszyn do szycia. Majątek zbudował na nieruchomościach, żegludze i budownictwie, najpierw na Bliskim Wschodzie, a następnie w Europie.Ostatnie lata życia spędził głównie na próbach udowodnienia, że śmierć jego syna Dodiego oraz księżnej Diany w wypadku samochodowym w Paryżu w 1997 roku nie była wypadkiem, lecz że był to celowo zaaranżowany spisek. W dochodzeniu dotyczącym śmierci Diany nie znaleziono żadnych dowodów na poparcie tej tezy.