„Ochrona suwerenności”. Najpierw rząd holenderski, a kilka godzin później także węgierski zapowiedziały złożenie wniosku o wprowadzenie dla siebie wyjątku od zasad unijnej polityki azylowej. Potrzebny jest tak zwany opt-out z przepisów azylowych, określanych również mianem systemu dublińskiego – oświadczył w Strasburgu węgierski minister ds. UE Janos Boka. – Węgry, tak jak Holandia, uważają, że w odniesieniu do migracji ściślejsze krajowe kontrole mają decydujące znaczenie dla ochrony służb publicznych i suwerenności – oświadczył, cytowany przez Deutsche Welle. Pod względem ideologicznym nowy rząd Holandii pod egidą skrajnie prawicowej partii PVV, kierowanej przez Geerta Wildersa, i węgierska partia rządząca Fidesz Viktora Orbana są sobie bardzo bliskie. Wspólnie chcą teraz wywierać nacisk na Komisję Europejską oraz pozostałych członków Unii Europejskiej, aby zezwolono im na twardy kurs w polityce azylowej.Zdeklarowanym celem holenderskiej minister ds. azylu Marjolein Faber z PVV jest wprowadzenie w Holandii „najbardziej rygorystycznej polityki imigracyjnej wszech czasów”. W tym celu chce ogłosić „stan wyjątkowy”, żeby ewentualnie móc podejmować decyzje bez zgody parlamentu w Hadze. Rząd węgierski już od czasu pandemii posługuje się dekretami.Węgry przewodzą obecnie Radzie Unii Europejskiej. W tej roli minister Boka powinien właściwie orędować za wspólną unijną polityką azylową, która stosunkowo niedawno, bo w kwietniu tego roku, została ostatecznie zreformowana decyzją Parlamentu Europejskiego i większości rządów krajów członkowskich. Boka woli jednak nieustępliwie bronić interesów węgierskich. Rząd w Budapeszcie podkreślił w oświadczeniu dla prasy, że Węgry czują się zachęcone posunięciem Holandii.Węgry odrzucają unijny pakt azylowy, który ma już moc prawną i absolutnie nie chcą się do niego stosować. Kilka dni temu premier Orban wyraził satysfakcję z faktu, że Niemcy od 16 września kontrolują wszystkie swoje granice, aby wychwytywać osoby wjeżdżające do kraju bez pozwolenia.Stan wyjątkowy we WłoszechPrawicowa włoska szefowa rządu Giorgia Meloni już wcześniej ogłosiła w kraju stan wyjątkowy z powodu kryzysu migracyjnego. Ideologicznie zgadza się ona z Wildersem w Holandii i Orbanem na Węgrzech i być może jako następna będzie się domagać wyjątku od unijnych przepisów azylowych.– Żądanie holenderskiego rządu w sprawie objęcia go wyjątkiem od europejskiej polityki migracyjnej nie stanowi realnej groźby – oceniła w rozmowie z DW posłanka do Parlamentu Europejskiego Birgit Sippel z SPD.– Postanowienie o wyłączeniu danego kraju musi bowiem zostać zapisane w traktatach Unii Europejskiej, które można zmienić tylko jednogłośnie. Mocno wątpię, że inne państwa członkowskie zgodzą się na takie odrębne rozwiązanie dla Holandii – dodaje Sippel, która brała udział w rokowaniach w sprawie unijnego paktu migracyjnego.To samo dotyczy Węgier. W UE nie doszło jeszcze do tego rodzaju opt-outu w określonej dziedzinie polityki. Istniejące wyjątki uzgodniono podczas uchwalania unijnych traktatów lub przy akcesji państw członkowskich. Dania jest częściowo wyłączona z unijnej polityki wewnętrznej, migracyjnej oraz przepisów w sprawie kontroli granicznych w strefie Schengen. Irlandia się wyłamujeIrlandia nie stosuje w pełni zasad Schengen z powodu ścisłych związków ze Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Polska jest wyłączona z unijnej Karty Praw Podstawowych, ponieważ w Warszawie obawiano się, że prawa podstawowe będą oznaczały również obowiązek wprowadzenia małżeństw dla osób tej samej płci.Unijne traktaty można zmienić. Holandia i Węgry mogą złożyć taki wniosek w Radzie Europejskiej. To jednak żmudny proces, na który musiałyby się ostatecznie zgodzić w procesie ratyfikacji państwa członkowskie i Parlament Europejski. Rzeczniczka Komisji Europejskiej Anitta Hipper wskazała w Brukseli, że do czasu zmiany traktatów Holandia i Węgry są oczywiście związane obowiązującym prawem europejskim i muszą w pełni przestrzegać przepisów azylowych.W Holandii złożono w ubiegłym roku 38 tysięcy nowych wniosków o azyl, co lokuje ją nieco poniżej średniej unijnej. Podobnie jest zresztą z Włochami. Najwięcej wniosków o azyl w stosunku do liczby ludności zarejestrowały Cypr, Austria, Grecja, Luksemburg, Niemcy i Bułgaria.Gdyby Holandia po udanym opt-oucie z procedur azylowych zamknęła swoje granice dla imigrantów, osoby te pozostałyby prawdopodobnie w Belgii lub Niemczech. Łatwe do przewidzenia byłyby zatem konflikty z europejskimi sąsiadami. Holenderska minister ds. azylu Marjolein Faber przyznała w swoim liście do Komisji Europejskiej, że konieczna zmiana traktatów unijnych jest jeszcze bardzo odległa.