Ratownicy stracili sporo niezbędnego sprzętu. „W ostatnich działaniach WOPR Nysa stracił sporo niezbędnego sprzętu” – poinformował WOPR w mediach społecznościowych. Aby móc dalej skutecznie ratować życie ratownicy potrzebują odpowiedniego zaopatrzenia. Apelują o wsparcie. „Nasi ratownicy, działając w mokrych piankach, są narażeni na kontakt z zanieczyszczeniami w wodzie. Aby ich chronić i móc skutecznie pomagać, potrzebujemy tego sprzętu jak najszybciej!” – napisano w mediach społecznościowych. „Nasza jednostka jest nadal w gotowości, czekamy na informacje z Wrocławia i Oławy. W każdej chwili możemy zostać wezwani!”Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe apeluje o pomoc w zaopatrzeniu. Oto lista najbardziej potrzebnego sprzętu:· Latarki czołowe – min. 20 sztuk;· Powerbanki – małe, mocne, idealne na akcje ratownicze;· Suche skafandry kajakowe – 10 szt. w rozmiarze XL i 2 szt. w rozmiarze XXL;· Kaski ratownicze - 20 szt.;· Kamizelki i sprzęt ochrony osobistej;· 20 szt. Kamizelek ratowniczych specjalistycznych;· Starlink - problem z łącznością w działaniu to duży problem;· Radiotelefony - Łączność satelitarna i radiowa niestety część sprzętu zalana;Jeżeli chcesz wesprzeć jednostkę finansowo przekazujemy numer konta:mBank:76 1140 2004 0000 3902 7904 6699Kontakt: 508438230Adres: BAZA WOPR NYSA SKOROCHÓW ORZECHOWA 1Czytaj więcej: WOPR ostrzega: wchodzenie na wiślane łachy jest bardzo niebezpieczneRatownicy z Nysy ocalili rodzinę z psami 14 września w miejscowości Dzierżysławice na Opolszczyźnie czteroosobowa rodzina wraz z dwoma psami utknęła w samochodzie otoczonym wodą. Udało się ją uratować w ostatniej chwili. Rodzinę ocalili ratownicy z Nysy – informował portal tvp.info.Dawid Białochwałek z nyskiego WOPR-u w rozmowie z tvp.info mówił, że akcja ratunkowa odbywała się w bardzo trudnych – wręcz ekstremalnych – warunkach. Akcja była prowadzona z użyciem skuterów wodnych. Ratownik mówił, że „trwała bardzo długo, była ryzykowna (…) sytuacja zmieniała się z sekundy na sekundę”. – Dopłynęliśmy do nich na ostatnią chwilę – podkreślił, a „z każdą chwilą warunki pogarszały się”Całą rodzinę wraz z psami udało się uratować.O dramatycznym przebiegu tej akcji ratownicy WOPR Nysa opowiadali w TVP2 w programie „Pytanie na śniadanie”.