Komentarz po spotkaniu z szefową KE. Premier Donald Tusk powiedział, że 5 mld euro z Funduszu Spójności, które Polska ma wykorzystać na odbudowę po powodzi, wcześniej „teoretycznie były w naszej dyspozycji”. Jednak, jak wyjaśnił, Polska nie zdołałaby ich wydać, a obecnie „będziemy działać od zaraz, bez zbędnych procedur”. Podczas czwartkowego wieczornego posiedzenia powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk odniósł się do wcześniejszego spotkania i zapowiedzi szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen dotyczących pomocy możliwej do wykorzystania z Funduszu Spójności dla krajów w związku z powodzią.– Była mowa, w jaki sposób wykorzystać środki z Funduszu Spójności, które są do dyspozycji, (...) mówimy o 10 mld euro – powiedział premier. Dodał, że połowa tej kwoty dotyczy Polski.„Nie zdołalibyśmy ich wydać z różnych powodów”Tusk powiedział, że pięć miliardów dla Polski na odbudowę szkód po powodzi „teoretycznie były w naszej dyspozycji, ale nie zdołalibyśmy ich wydać z różnych powodów”.– To nie jest miejsce, żeby mówić o tym, co się działo z funduszami europejskimi, ale te pięć miliardów euro będzie uwolnione od tych procedur, które prawdopodobnie uniemożliwiłyby ich wykorzystanie – także w związku z opóźnieniami w ostatnich latach w wykorzystaniu środków europejskich – tłumaczył premier.Według niego „największym osiągnieciem tego spotkania” (z szefową KE red.) jest to, że „Polska nie będzie musiała do tych miliardów, które wydamy na odbudowę terenów popowodziowych, dokładać narodowego finansowania”.Zobacz też: Szefowa KE: 10 mld euro na odbudowę po powodzi [WIDEO]– Jak wiecie, w środkach spójności Polska - tak jak każdy inny kraj – jest zobowiązana, żeby współfinansować te przedsięwzięcia. One będą finansowane w całości z tych środków spójności, środków europejskich – zapowiedział Tusk.Dodał, że przedsięwzięcia wykorzystujące te środki unijne, będą „prefinansowane”. – To brzmi skomplikowanie, ale mówiąc krótko, dostajemy pieniądze wpierw. Będziemy je wykorzystywali tak, jak uznamy je za stosowne – dopiero później będziemy się z tych pieniędzy rozliczać – mówił.„Osiągnęliśmy porozumienie”Kolejne porozumienie, które miało zostać zawarte na spotkaniu z szefową KE to, jak powiedział premier, możliwość „przesunięcia środków” z innych przedsięwzięć. – Osiągnęliśmy porozumienie, że to my będziemy decydowali teraz o w pełni elastycznym przesuwaniu środków z przedsięwzięć, których nie uważamy za jakoś pierwszorzędne czy najbardziej istotne, na odbudowę i pomoc w terenach ogarniętych powodzią – sprecyzował.Tusk zaznaczył jednocześnie, że „to nie są wszystkie środki, o jakie będziemy się ubiegać”. – Będziemy też korzystać z pieniędzy, choć one będą mniejsze, z tzw. Funduszu Solidarności UE. Generalnie z satysfakcją mogę stwierdzić, że bardzo nam to ułatwi w sposób błyskawiczny realizację programu odbudowy. Będziemy mogli działać od zaraz, bez zbędnych procedur – podkreślił szef rządu.Premier przekazał na późniejszym posiedzeniu sztabu, że – poza krajami uczestniczącymi w spotkaniu – podjęte ustalenia dotyczą także Rumunii.Zobacz także: Prezydent pojedzie na zalane tereny