Zginęło co najmniej dziewięć osób. Co najmniej dziewięć osób zginęło, a ponad 300 został rannych w serii wybuchów urządzeń elektronicznych, do których doszło w w Libanie. Wśród ofiar są członkowie Hezbollahu, który oskarżył o atak Izrael i zapowiedział odwet. Setki osób zostało rannych w wyniku wybuchów urządzeń elektronicznych w Libanie – poinformowała agencja Reutera, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa. Media przekazały, że celem byli członkowie szyickiej organizacji terrorystycznej Hezbollah działającej na terenie Libanu. Dodano, że ofiary doznały ran w okolicach brzucha i rąk.Urządzenia eksplodowały między innymi w samochodach. Wybuchy były też słyszane w pobliżu miejsca, gdzie odbywał się pogrzeb zorganizowany przez Hezbollah dla osób zabitych wczoraj w wyniku eksplozji pagerów.Według agencji Reutersa walkie-talkie i pagery zostały kupione przez Hezbollah w podobnym czasie, 5 miesięcy temu. Wybuchy instalacji fotowoltaicznych i kamerW kilku punktach Bejrutu doszło też do eksplozji domowych instalacji fotowoltaicznych – poinformowała państwowa libańska agencja prasowa. Według nieoficjalnych doniesień wybuchały też inne urządzenia: smartfony i kamery wideo, a Hezbollah nakazał swoim członkom przebywać z dala od wszystkich urządzeń elektronicznych – napisał dziennik „Jerusalem Post”.Libańskie media podały również, że podczas eksplozji widziano drony i samoloty przelatujące nad zachodnim i środkowym Libanem.– Za te ataki z pewnością nastąpi wyjątkowa kara, dojdzie do krwawej zemsty – zapowiedział po wybuchach przewodniczący Rady Wykonawczej Hezbollahu Haszem Safieddin, który obwinił o atak Izrael. Na 19 września zapowiedziano wystąpienie lidera grupy Hasana Nasrallaha, który ma się odnieść do ataków.Zobacz także: Jednoczesne ataki z Libanu i Jemenu. Terytorium Izraela ostrzelane