Sprawna akcja strażaków w Trzebieniu. Żołnierze zwykle pomagają i ratują ludzkie życie, ale tym razem sami znaleźli się w niebezpieczeństwie. Przypadek dotyczy dwóch Amerykanów, którzy stacjonują w Polsce. Żołnierze, wracając do jednostki chcieli przeprawić się przez wezbraną rzekę na Dolnym Śląsku. Pomysł omal nie skończył się tragicznie. O zdarzeniu poinformował podczas środowego porannego posiedzenia sztabu kryzysowego, z udziałem premiera Donald Tuska i ministrów jego rządu, zastępca komendanta głównego policji nadinspektor Roman Kuster. Miało ono miejsce w okolicy wsi Trzebień, gdzie wcześniej doszło do przerwania wałów. Amerykanie zostali uratowani przez strażaków Państwowej Straży Pożarnej.– Podczas powrotu z przepustki dwóch żołnierzy USA usiłowało przejść przez rozlewisko rzeki Bóbr i zostało porwanych przez jej nurt. Wspomniani żołnierze przepłynęli około 200 metrów po czym, łapiąc się konarów drzew, wyszli na wały. Za pomocą łodzi PSP zostali przetransportowani w bezpieczne miejsce i przekazani bezpośrednio do dowódcy, który ich nadzoruje – relacjonował w środę rano nadinsp. Roman Kuster.Zobacz także: Wojskowy konwój jedzie do Głuchołazów. Chcą szybko przejść przez rzekęPolicjant podkreślił, że w ciągu ostatniej doby było 59 policyjnych interwencji związanych z powodzią. Do tej pory na terenach dotkniętych powodziami zginęło 7 osób.